Pekin przekaże 15 mln USD pomocy Autonomii Palestyńskiej i 91 mln USD Jordanii, Libanowi, Syrii o Jemenowi.
We wtorek doszło w Pekinie do szczytu 21 państw arabskich z ChRL. Na posiedzeniu plenarnym Xi Jinping zadeklarował 20 mld USD w pożyczkach oraz skromne 106 mln USD bezpośredniej pomocy finansowej dla krajów regionu. Wszystko w modelu nazwanym przez chińską prasę „ropa i gaz plus”.
W ostatnich latach Pekin zwiększył swoją obecność na Bliskim Wschodzie, co wiąże się z inicjatywą OBOR, której główna arteria, szlak morski przebiega przez region. Kraje Zatoki Perskiej są też głównym dostawcą surowców energetycznych do ChRL. Mimo to profil Pekinu w regionie jest dosyć niski i jego wpływy są tutaj mocno ograniczone. Wszystkie karty należą do Waszyngtonu i w mniejszym stopniu do Moskwy.
Taka sytuacja oznacza jednak, że ChRL nie jest ściśle związana ze żadną ze stron głównego sporu w regionie na linii Iran-Arabia Saudyjska i może próbować robić interesy ze wszystkimi. Dlatego Xi Jinping mógł powiedzieć:
„powinniśmy traktować siebie nawzajem szczerze, nie bać się różnic, nie unikać problemów oraz owocną dyskusję o każdym aspekcie polityki zagranicznej i strategii rozwoju”.
Xi Jinpin jednak nie mógł uniknąć drażliwych tematów jak konflikt izraelsko-palestyński, jednak nie mając nic do zaoferowania, zaapelował o „poradzenie sobie z nim w uczciwy sposób i unikanie zaburzeń regionalnych”. Pekin będzie kontynuował formalną politykę nieingerencji, ale za kulisami możemy się spodziewać, że będzie wywierał sporą presję ekonomiczną na mniejsze państwa regionu.
Ten model obsługi zadłużenia w sytuacji poważnych spadków cen surowców energetycznych sprowadził już poważne kłopoty z wypłacalnością na Angolę i Turkmenistan, a kilka innych państw zbliża się do czerwonej linii.
Najciekawsza z mojego punktu widzenia to zapowiedź powołania konsorcjum chińskich i arabskich banków z funduszem wartym 3 mld USD. Co prawda nie podano szczegółów poza wyświechtanymi ogólnikami typu „gospodarcza restrukturyzacja” czy „przemysłowa rewitalizacja” w sektorze energetycznym, włącznie z energią nuklearną i odnawialną, ale można się spodziewać, że Pekin będzie oczekiwał spłaty długów w naturze, czyli w ropie i gazie.
Tematem, którego zarówno gospodarze jak i goście unikali jak ognia to kwestia represji, jakimi są poddawane w ChRL muzułmańskie mniejszości etniczne, z Ujgurami w Turkiestanie Wschodnim na czele. Obawiam się jednak, że da to dodatkową amunicję propagandową islamskiej opozycji w poszczególnych państwach arabskich, gdzie będzie łatwo oskarżać rodzime reżimy o „zdradę braci muzułmanów”.
—
Na zdjęciu: Xi Jinping w czasie wizyty w Arabii Saudyjskiej w 2016 roku.