Od kilku lat jest prowadzona kampania ograniczania pędu do nauki angielskiego. Były już nawet głosy, aby usunąć angielski z gaokao (matura i egzamin wstępny na uczelnię w jednym). Spowodowałoby to, że większość Chińczyków przestałaby się w ogóle uczyć angielskiego.
Wydaje się, że wynika to z założenia władz, iż nie znając angielskiego masy będą jeszcze bardziej zdane na krajowe media serwujące im propagandową papkę z Wydziału Publikacji KC. Jak do tej pory angielski jest wciąż na egzaminie, ale wygląda na to, że władze wzięły teraz na celownik zagranicznych nauczycieli angielskiego. W tym roku gwałtownie wzrosła liczba aresztowań i deportacji zagranicznych nauczycieli. Według dziennikarzy Reutersa, którzy rozmawiali z firmami prawniczymi reprezentującymi aresztowanych obcokrajowców, mają one nawet dziesięciokrotnie więcej spraw z udziałem nauczycieli.
Nauczyciele są zatrzymywani w domach, szkołach czy na ulicach i zabierani na badanie antynarkotykowe. Skrupulatnie są sprawdzane pozwolenia na pracę i dopełnienie wszystkich warunków zatrudnienia. Wygląda na to, że nawet jeżeli władze nie mogą większości na niczym złapać, to celem jest maksymalne uprzykrzenie życia. Wszystko w nadziei, że jak najwięcej nauczycieli wyjedzie i zniechęci się innych do przyjazdu.
W 2017 roku, ostatnim za który są dostępne dane, w ChRL pracowało w sektorze edukacji ok. 400 tysięcy obcokrajowców. W przeważającej większości byli to nauczyciele języków, przede wszystkim angielskiego. Jednak zdaniem partyjnych decydentów nie tylko uczą języka, ale też – świadomie lub nie – przekazują wywrotowe myśli młodzieży. Sam miałem epizod uczenia w ChRL i wiem, że także chińscy uczniowie, zwłaszcza ci starsi lubią pociągnąć nauczyciela za język. Co myślisz o tym, a jak to jest na Zachodzie itp. itd. Z czasem te pytania są coraz odważniejsze i dalej idące. W końcu zaczynają dotykać spraw politycznych, wolnych wyborów, wolności osobistych itp. itd. Dla KPCh od tego już jest tylko krok do myśli wywrotowych i sprzeciwu wobec rządów partii.
Z tej perspektywy eliminacja zagranicznych nauczycieli wydaje się partyjnym decydentom rozsądnym posunięciem. Najważniejsza jest przecież czystość ideologiczna młodzieży.
—
Zdjęcie: „schoolsimonIII” by quaisi is licensed under CC BY-NC-SA 2.0
O rety, to znaczy, że w Chinach istniał „pęd do nauki angielskiego”!
PolubieniePolubienie
„Pęd” jak najbardziej. Tysiące studentów rano i wieczorem czytających na głos w parkach teksty było / jest tego dowodem. Nikt jednak nie twierdzi, że ten „pęd” przekłada się na znajomość angielskiego, zwłaszcza języka mówionego.
PolubieniePolubione przez 1 osoba