Dzisiaj krótki film Amerykanina, który spędził w ChRL 10 lat i cóż… Jego droga jest dosyć typowa: od fascynacji, poprzez obojętność i znużenie po konfrontację. Co też jest typowe nasz bohater nie zauważał i chyba wciąż nie widzi, że system się nie zmienił i zawsze gnębił ludzi, ale innych ludzi. Migrujących robotników, chłopów, niepokornych artystów czy nie potrafiących trzymać języka za zębami intelektualistów. Dla niego stało się to problemem, kiedy długie ręce sięgnęły i jego życia.
Bardzo ciekawy filmik, można się dużo dowiedzieć, nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo chiński rząd w ostatnim czasie utrudnia życie obcokrajowcom w Chinach.
Z drugiej strony, chyba tylko naiwny Amerykanin mógł wierzyć w to, że wysokie wieżowce, budowane w tak zawrotnym tempie, tak małym nakładem finansowym, i z jak najtańszych materiałów, mogłyby być dobrej jakości i mogłyby przetrwać wiele lat.
Tak się złożyło że mieszkałam w Chinach na placu budowy przez jakiś czas (jeden wieżowiec był ukończony, i już oddany do użytku i w nim wynajmowałam pokój, a reszta jeszcze budowana), i codziennie widziałam pracowników pracujących na tym placu w tenisówkach (!!!). Śpiących dosłownie w narożnikach budynków, które nie były dobudowane do końca. Ogrzewających się wódką żeby jakoś przetrwać noc gdzie temperatura była około zera.
Nie chodzi mi o to żeby się wymądrzać, albo chwalić, tylko o to że właśnie denerwuje mnie jak dużo ludzi wierzy w ten wspaniały rozwój Chin i o nim mówi w taki bajkowy sposób (jak autor naszego video na początku).
Jak dużo jest osób takich jak on, z zachodniego świata, które nie zastanawiają się nawet nad ceną tego pozornego „rozwoju”? Ilu z tych robotników na „mojej” budowie umarło, zanim ją dokończyli? Czy ktoś w tych wspaniałych Chinach zwraca na to uwagę? Czy ktoś to wynagrodził rodzinom tych ludzi, czy ktoś o nich pamięta?
Śmiejemy się z Chińczyków, że mają wyprany mózg, że Partia jest w stanie im wmówić wszystko, że tak ślepo wierzą w swój kraj. A tu widzimy – nawet dla człowieka, który się wychował i urodził w kraju demokratycznym, i można by zakładać że jest w stanie samodzielnie myśleć i wyciągać wnioski – wystarczyło mu, że zobaczył dużo świecących i pozornie nowoczesnych budynków, szybkie pociągi i – pozorną – swobodę codziennego życia, a nigdy wcześniej mu nawet nie przeszło przez myśl że żyje w komunistycznym kraju, który nigdy nie przestał być komunistyczny. I że ta cała nowoczesność jest pozorna, że to po prostu ściema.
Pozdrawiam
Bardzo ciekawy blog, śledzę od jakiegoś czasu
Asia
PolubieniePolubienie