Pekin za wszelka cenę próbuje wmówić światu, że koronawirus SARS-CoV-2 nie pochodzi z Chin. Każdego kto mówi lub pisze, że źródłem epidemii jest ChRL, czeka nagonka medialna i histeria chińskich trolli w Internecie. Ostatnią ofiarą padł peruwiański pisarz Mario Vargas Llosa.
Przeczytałem teks Llosy z przyjemnością, widać że choć jego ostatnie powieści nie dorównują wcześniejszym, ale jak trzeba, to stary lis ma wciąż ostre pióro. Z przyjemnością też przeczytałbym jeszcze jakiś jego paszkwil na KPCh. Mam nawet tytuł: „Koronawirus i psy”.
Llosa prowadzi w hiszpańskim dzienniku El País rubrykę, w której opublikował przedwczoraj artykuł „¿Regreso al Medioevo?” (Regres do średniowiecza?). Gdyby w sumie Llosa nie napisał nic poza znanym faktem, że epidemia miała swój początek w Chinach, to prawdopodobnie nie byłoby całej tej burzy, ale noblista nie poprzestał na tym. Pisarz zanany z nie tylko liberalnych, ale też neoliberalnych poglądów gospodarczych* napisał, że społeczeństwo przejawia wszelkie oznaki powrotu do średniowiecza i strachu przed zarazą. Co więcej, nie miałoby to miejsca, gdyby nie niedemokratyczny system polityczny w Chinach, który doprowadził do tego, że cenny czas na początku epidemii został stracony przez ukrywanie nowej choroby i represjonowanie lekarzy, którzy przed nią ostrzegali. Dodał, że są to zachowania typowe dla dyktatury i porównał sprawę do katastrofy Czarnobylskiej.
Nie trzeba było czekać długo reakcję Pekinu. Chińska ambasada w Limie opublikowała natarczywe i bombastyczne oświadczenie potępiające „nieodpowiedzialne” uwagi noblisty. Z księgarń w ChRL zaczęto wycofywać jego książki, a w Internecie rozpętano typową nagonkę.
Pekin od jakiegoś czasu próbuje przejść do ofensywy propagandowej w związku z epidemią. Stąd wszystkie mniej lub bardziej zawoalowane sugestie, że koronawirus z Wuhan pochodzi ze Stanów Zjednoczonych, ale też pokazowe akcje wysyłania Amerykanom pomocy medycznej. Prawdziwym majstersztykiem była sprzedaż Włochom respiratorów, do których dorzucono w darze 100 tysięcy maseczek chirurgicznych i przedstawiono wszystko jako pomoc.
Niestety, wielu się na to nabiera. Zwłaszcza, że delikatnie mówiąc europejska solidarność (nie instytucje UE, które nie mają kompetencji w kwestiach ochrony zdrowia) czy amerykańskie przywództwo rozczarowują…
—
* Nikt nie jest doskonały, no nie?
Jestem załamany.
W 2008 roku KPCh dostała prezent gdy okazało się, że ich centralni planiści w komunizmie rynkowym konkurują z postkapitalistycznymi centralnymi planistami z Zachodu. A ponieważ zasoby i narzędzia, którymi planiści w Chinach dysponują są dużo większe to wynik był z góry wiadomy.
Teraz okazuje się, że zrozumienie potrzeb społecznych KPCh jest na podobnym poziomie co elit rządzących demokracji zachodnich albo nawet wyższym. I znów to oni mają więcej zasobów do kontroli społeczeństwa (swojego i cudzego) i szerzenia swojej propagandy.
Na leninowskie pytanie „szto diełat?” jest chyba tylko jedna odpowiedź – siąść i płakać. I wołać na puszczy…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W mediach huczy, że respiratory były darem, gdzie można znaleźć info, że zostały Włochom sprzedane?
PolubieniePolubienie
„(…) Italy will be able to buy and receive 1000 lung ventilators as soon as possible – through favorable channels – to help our coronavirus patients breathe.”
http://asianews.it/news-en/China,-masks-for-Italy,-freedom-of-speech-suffocated-49539.html
PolubieniePolubione przez 1 osoba
[…] wtorek pisałem, że Pekin rozpętał kampanię nienawiści wobec Mario Vargasa Llosy, po tym jak ten stwierdził, że za obecną pandemię COVID-19 odpowiada autorytarny system […]
PolubieniePolubienie