W poniedziałek odbyło się posiedzenie studyjne Biura Politycznego KC KPCh poświęcone zrozumieniu chińskiej cywilizacji poprzez archeologię. W ChRL, jak w większości państw komunistycznych, rządzący uznają, że żaden aspekt życia społecznego, w tym nauka, nie może się znajdować poza sferą zainteresowań partii. W takim systemie wszystko jest postrzegane przez pryzmat polityki i wszystko jest polityką.
W specyficznej sytuacji ChRL historia i archeologia mają wzmacniać i potwierdzać narrację partii komunistycznej. Nic dziwnego, że Xi Jinping wezwał do przywiązywania większej wagi do badań archeologicznych, które „pozwolą pogłębić zrozumienie ludu cywilizacji chińskiej, która cechuje się długą historią oraz głębią.” Dodał też, że „historyczne i kulturowe dziedzictwo opowiada żywe historie przeszłości oraz głęboko wpływa na teraźniejszość i przyszłość”. Cel jest jasny: archeologia ma „wspierać promocję tradycyjnej kultury i wzmocnić wiarę ludu w chińską kulturę”.
Partia musi być pewna, że archeolodzy „zapewnią rzetelne badanie i interpretację odkopanych miejsc oraz reliktów kultury, tak aby zaprezentować pochodzenie i rozwój chińskiej cywilizacji oraz jej główny wkład w ludzkość, w bardziej jasny i zrozumiały [sposób]”. Krótko mówiąc zadaniem archeologów jest dostarczenie dowodów na długotrwałość chińskiej cywilizacji. Partia oczekuje, że będą dążyć do potwierdzenia twierdzeń o pięciu tysiącach lat ciągłości cywilizacyjnej Chin itp., itd. Co ma pogłębić poczucie wśród Chińczyków wyjątkowości, ale też odrębności od reszty świata, co jest na rękę rządzącym.
Moim zdaniem partia jednak oczekuje przede wszystkim czegoś innego. Towarzysze archeolodzy mają szukać dowodów na obecność elementów typowych dla chińskiej cywilizacji na terenie całej dzisiejszej ChRL. Dlatego nie zdziwię się, jeżeli niedługo zostaniem zbombardowani informacjami o odkryciu chińskich wpływów w Turkiestanie Wschodnim czy Tybecie. Może pójdą dalej i zaraz okaże się, że Chiny były w ogóle jedynym źródłem cywilizacji na Ziemi.
Za daleko idące? Przypominam, że rok temu grupa chińskich naukowców stwierdziła, że języki europejskie są tylko i wyłącznie dialektami mandaryńskiego. Naprawdę, socjalistyczna archeologia z chińską charakterystyką jeszcze nie pokazała wszystkich swoich możliwości.
Udostępnij:
- Kliknij, aby udostępnić na Bluesky (Otwiera się w nowym oknie) Bluesky
- Kliknij, aby udostępnić na Mastodonie (Otwiera się w nowym oknie) Mastodon
- Kliknij, aby udostępnić na LinkedIn (Otwiera się w nowym oknie) LinkedIn
- Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook
- Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X
- Kliknij aby podzielić się na Reddit (Otwiera się w nowym oknie) Reddit
- Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram
- Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp
- Kliknij, aby udostępnić na Threads (Otwiera się w nowym oknie) Threads
- Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail
- Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Related
One Comment
Dodaj odpowiedź do Chiński Brifing 2020.40 – Za Wielkim Murem: Chiny i Azja Anuluj pisanie odpowiedzi
Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

[…] także nad kwestią archeologii w propagowaniu pozytywnego obrazu cywilizacji chińskiej – pisałem o tej – wbrew pozorom niebłahej sprawie – w piątek. […]
PolubieniePolubienie