Mało kto wie, że w Hong Kongu po czasach brytyjskich pozostała cenzura obyczajowa środków audiowizualnych. Generalnie wiązało się to z dbaniem, aby pewne normy obyczajowe nie były naruszane, a filmy otrzymywały odpowiednią kategorię wiekową ze względu na treść. Teraz to się zmieni. Nowe dyrektywy władz lokalnych dla cenzorów wymagają także oceny filmów z punktu widzenia Ustawy o Bezpieczeństwie Narodowym.
I pomyśleć, że jeszcze dziesięć lat temu jeździliśmy z żoną z Kantonu na weekend do Hong Kongu, aby obejrzeć zakazane w ChRL filmy.W praktyce oznacza to, że cenzorzy będą mogli wyciąć lub wstrzymać dystrybucję filmu, jeżeli uznają, że promuje lub gloryfikuje działania szkodzące w bezpieczeństwo narodowe. Co więcej, cenzorzy nie tylko będą musieli ocenić poszczególne sceny czy elementy filmu, ale wziąć pod uwagę ogólny wydźwięk obrazu i czy on nie godzi w bezpieczeństwo narodowe. W praktyce oznacza to, że cenzura będzie mogła wstrzymać w regionie dystrybucje każdego filmu i to nie tylko tych dotykających bezpośrednio kwestii politycznych. Na cenzurowanym znajdą się wszystkie produkcje dotykające problemów społecznych, ale też filmy zagraniczne odnoszące się do kwestii wolności osobistych, demokracji czy walki z cenzurą.
Hong Kong był jednym z najważniejszych centrów produkcji filmów w Azji, ale wydaje się, że można o tym pisać już w czasie przeszłym.
„Hong Kong był jednym z najważniejszych centrów produkcji filmów w Azji, ale wydaje się, że można o tym pisać już w czasie przeszłym.”
No niee wieeem…
Jak się patrzy na filmy z Jakie Chanem (z pewnym obrzydzeniem, uwielbiam) to nachalny przekaz KPCh jest tam obecny w każdym momencie fabuły. Takie kino wciąż będzie powstawać, a to przecież sól ziemi kinematograficznej tych czasów.
PolubieniePolubienie
No, gnioty a la Jackie Chan to już chyba powstają na kontynencie, a z HK są tylko pieniądze lub „twórcy”. Nie powstaną teraz jednak takie filmy jak „Ostrożnie, pożądanie”.
PolubieniePolubienie