Decyzja o przeniesieniu do państwowego organu regulacyjnego ds. mediów Le Yucheng, jednego z najbardziej wpływowych dyplomatów i najstarszych ekspertów ds. Rosji, który był po stronie chińskiej architektem wspólnej deklaracji chińsko-rosyjskiej z 4 lutego br., wywołuje spekulacje, że Pekin ma wątpliwości co do de facto sojuszu z Moskwą.
Wiceminister spraw zagranicznych Le Yucheng, który w ostatnich miesiącach często zastępował ministra spraw zagranicznych Wang Yi, został nagle mianowany zastępcą dyrektora Krajowej Administracji Radia i Telewizji, jak wynika z oświadczenia zamieszczonego na rządowej stronie internetowej. Le Yucheng był typowany na nowego ministra spraw zagranicznych, a może nawet szefa Biura Komisji ds Zagranicznych KC, czyli następce Yang Jiechi – realnego animatora polityki zagranicznej ChRL. Na pewno ambicji Le Yucheng nie brakowało, ale teraz jest jasne, że został wyeliminowany z wyścigu i poszedł na boczny tor. Jego los nie jest jednak przesądzony. Może dotrwa na synekurze do partyjnej emerytury, a może za jakiś czas dowiemy się, że zostało wszczęte przeciwko niemu postępowanie antykorupcyjne. Jedno jest pewne: wypadł on z wielkiej gry, ponieważ teraz będzie w randze wiceministra i będzie go obowiązywać wiek emerytalny 60 lat, a nie 70 jak jest w wypadku ministrów i członków najwyższego kierownictwa. To oznacza, że 59 letni Le Yuchang idzie na zieloną trawkę.
Upadek Le Yucheng wywołał spekulacje, że odzwierciedla to obawy kierownictwa KPCh, że ChRL zbytnio zbliżyła się do Rosji, której inwazja na Ukrainę zniszczyła więzi z Zachodem i osłabiła globalną gospodarkę, i potrzebują teraz dyplomatów bardziej biegłych w zarządzaniu relacjami ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską. Moim zdaniem to jednak przejaw myślenia życzeniowego. Le Yucheng nie jest „ofiarą złożoną na ołtarzu geopolityk”, ale po prostu został „odstrzelony” w ramach walk frakcyjnych. Do zmiany polityki zagranicznej KPCh nie potrzebuje wymieniać ludzi – kadry dyplomatyczne są całkowicie elastyczne.
Jesienią br. ma się odbyć XX Zjazd KPCh, kiedy nie tylko – jak się spodziewamy – Xi Jinping ma objąć trzecią, bezprecedensową, kadencję jako sekretarz generalny, ale dojdzie także do reorganizacji i wymiany kadr na najwyższych szczeblach partii i państwa – nominacje państwowe będą wymagały jeszcze co prawda potwierdzenia decyzjami OZPL w marcu 2023, ale to tylko formalność. Upadek Le Yucheng może oznaczać, że faworytami do stanowiska ministra spraw zagranicznych zostali: (1) Liu Jieyi, szefa Urzędu ds. Tajwanu, (2) Liu Haixing, członek Komisji Bezpieczeństwa Narodowego KC oraz (3) Liu Jianchao, który na początku tego miesiąc został mianowany szefem Departamentu Łączności Międzynarodowej partii, który współdziała z zagranicznymi partiami politycznymi.
Na schedę po Yang Jiechi podobno ma chrapkę sam Wang Yi, czyli obecny minister spraw zagranicznych. Jednak ma on 68 lat, a zgodnie z wewnętrznymi regułami partyjnymi osoby, które ukończyły 70 lat mogą dokończyć kadencję na stanowisku, ale potem muszą przejść w stan spoczynku. To oznacza, że Wang Yi, gdyby objął na jesieni stanowisko szefa Biura Komisji do Spraw Zagranicznych KC to już na XXI Zjeździe w 2027 roku musiałby odejść na emeryturę. Partia wymienia jednak członków najwyższego kierownictwa na parzystych zjazdach, co 10 lat. Jeżeli ta reguła zostanie utrzymana, to Wang Yi nie ma szans i wszystko się rozegra pomiędzy trzema Liu.
[…] zeszłym tygodniu pisałem o odstawieniu na boczny tor Le Yucheng i że w związku z tym w wyścigu zarówno do funkcji […]
PolubieniePolubienie