送魏萬之京
朝聞遊子唱驪歌, 昨夜微霜初度河。
鴻雁不堪愁裡聽, 雲山況是客中過。
關城樹色催寒近, 御苑砧聲向晚多。
莫見長安行樂處, 空令歲月易蹉跎。
Pożegnanie Wei Wan1 w stolicy
Rano usłyszałem „Dzikie dziecko”2 śpiewające pieśń podróży,
poprzedniej nocy lekki mróz zawitał nad przejście przez rzekę.
Dzika gęś3 nie poniesie wewnętrznego żalu,
pochmurne góry wciąż są gośćmi na rozdrożu.
W pogranicznej twierdzy drzewa zwiastują już mrozy,
na dziedzińcu dźwięk kowadła niesie się daleko w noc.
Jakże długo Chang’an Cię nie ujrzy ponownie,
tak łatwo w otchłań lata i miesiące się osuwają.
—
1 Wei Wan inaczej Wei Hao (魏顥728-?). Jego rodzina pochodziła z Liaocheng w prowincji Shandong. Mieszkał w samotni w Górach Wangwu, gdzie sam siebie nazywał „Człowiekiem z Gór Wangwu”. Poeta z dynastii Tang i przyjaciel m.in. Li Bai oraz Li Qi.
2 Powinno być ten, co puścił dom, ale ja wolę tutaj Wild Child. 😉 Dlatego też zamieniam pieśń pożegnania na pieśń podróży.
3 Dokładnie to Gęś łabędzionosa (Anser cygnoides).