Wciąż z Liu Changqing
餞別王十一南遊
望君煙水闊, 揮手淚霑巾。
飛鳥沒何處? 青山空向人。
長江一帆遠, 落日五湖春。
誰見汀洲上, 相思愁白蘋?
Wydając pożegnalne przyjęcie dla Wang Shiyi1 jadącego na południe
Wyglądam Cię we mgle nad wodą szeroką,
i wciąż macham chusteczką mokrą od łez.
Wiesz dokąd zdążasz, podróżny ptaku?
Za tobą zielone wzgórza i osamotnieni ludzie.
Na Jangcy tylko jeden biały żagiel gdzieś hen daleko,
pięć jezior w kolorach wiosny pod zachodzącym słońcem.2
Kto dojrzy mnie stojącego w płytkiej wodzie,
z tęsknotą i zmartwieniem patrzącego na nenufary?3
—
1 Nie wiemy, kim był Wang Shiyi. Źródła różnią się także, czy Shiyi (11) należy interpretować jako imię własne, czy raczej rangę. Osobiście skłaniam się do tego ostatniego. Z drugiej strony Rzymianie mieli imiona osobiste (praenomen) jak Quintus (Piąty), Sextus (Szósty) czy Decimus (Dziesiąty), więc nie byłoby to takie dziwne. W pewnym momencie rodzicom zaczyna już brakować pomysłów…
2 To aluzja do jeziora Tai w delcie Jangcy. Według znanych mi opracowań ten wers i dwa następne są nawiązaniem do „Pieśni o Jiangnan” (江南曲) Liu Yun (柳惲 465 – 517).
3 W tekście jest mowa o roślinie z rodziny żabiściekowatych (白蘋, Hydrocharis dubia), ale nie ma ona polskiej nazwy, więc zamieniłem ją na nenufar.