Na Tajwanie trwa kryzys polityczny wywołany przez partie opozycyjne: Kuomintang (KMT) i mniejsza Tajwańska Partia Ludowa (TPP). Mają one większość w Yuanie Ustawodawczym, ale nie tworzą rządu, ponieważ system konstytucyjny na Tajwanie jest oparty na modelu amerykańskim i przewiduje ścisły podział władzy. W efekcie premier i rząd są powoływani przez prezydenta wybieranego w powszechnych wyborach, a tym został zaprzysiężony w niedzielę Lai Ching-te z Demokratycznej Partii Postępu (DPP).

Jeszcze w piątek podczas maratońskiej sesji opozycja uchwaliła w pierwszym czytaniu (dzisiaj przegłosowano ją ostatecznie) ustawę rozszerzającą uprawnienia parlamentu. Proponowane zmiany wprowadzają m.in. karę do jednego roku więzienia dla urzędników państwowych za kłamstwa podczas przesłuchań parlamentarnych i wprowadzają wysokie grzywny dla tych, którzy nie współpracują w pełni z ustawodawcami. Problem w tym, że grzywny można nakładać wielokrotnie, wystarczy do tego pięciu posłów i nie ma żadnego nadzoru niezawisłego sądu nad całym prcesem. Wątpliwości budzi nie tylko szalony proces legislacyjny, czy fakt, że ustawę trzymano w tajemnicy do piątku, ale przede wszystkim jej zgodność z konstytucją i ścisłym trójpodziałem władzy – parlament nie tylko paraliżuje egzekutywę, ale też uzurpuje sobie funkcje sądownicze. W piątek doszło do przepychanek w izbie plenarnej, a przed parlamentem trwają też od piątku kilkudziesięciotysięczne protesty przeciwników ustawy, które rozszerzyły się między czasie na cały kraj.

Wygląda, że Tajwan kroczy prosto w poważny kryzys polityczny i konstytucyjny. Spodziewano się, że KMT będzie utrudniać rządy DPP, ale to co się dzieje, sięga dalej niż większość obserwatorów oczekiwała i wychodzi poza ramy demokracji konstytucyjnej.

Moim zdaniem KMT ma kilka celów:

1. Sparaliżować rząd DPP i stworzyć instytucjonalny impas, za który obwinią DPP. To typowe leninowskie „im gorzej, tym lepiej”. Uważają, że wypłyną na chaosie.

2. Szukają sposobu na wyeliminowanie lub wchłonięcie TPP. Duopol KMT-DPP jest wygodny dla KMT i partia postrzega TPP jako element, który odebrał im prezydenturę. TTP została założona przez byłego burmistrza Nowego Tajpej Ko Wen-je, ale większość jej parlamentarzystów to byli politycy KMT z tylnych szeregów. Co więcej, jak głosi plotka, ich kampania wyborcza była finansowana przez Terry’ego Gou – miliardera i założyciela głównego dostawcy Apple firmy Foxconn. Gou starał się o nominację KMT na kandydata na prezydenturę, ale został wymanewrowany przez stare rekiny z KMT. Trudno powiedzieć w co gra teraz Gou. Jeżeli faktycznie ma w kieszeni posłów TPP, to może ich wykorzystać do zdobycia większych wpływów w KMT, lub chce doprowadzić do kryzysu w TPP, aby odebrać partię Ko – tego ewidentnie sytuacja już dawno przerosła. Jest jeszcze jedna opcja: patrz punkt trzeci. Jedno jest pewne, polaryzacja, którą nakręca teraz KMT, zaszkodzi właśnie TPP, która próbowała się pokazać, jako alternatywa dla DPP i KMT.

3. Są elementy w KMT, które w rzeczywistości realizują interes Pekinu. Celem tej „piątej kolumny” jest paraliż rządów na Tajwanie oraz powstrzymania zbrojeń i reform wojskowych. Długofalowo, ośmieszanie demokracji tajwańskiej w kraju i zagranicą oraz zdestabilizowanie państwa do tego stopnia, aby wyspa nie mogła się bronić.

Opublikował/a Michał Bogusz

5 Comments

  1. Ktoś zainteresowany Chinami 05/28/2024 o 21:48

    A jakie mają poglądy na gospodarkę w TPP?

    Polubienie

    Odpowiedz

    1. Teoretycznie to neolibki, choć na TW wszyscy mniej lub bardziej są za aktywną polityką przemysłową państwa i rozbudową siatki socjalnej.

      Polubienie

      Odpowiedz

  2. Też chcą mieć u siebie Budapeszt…

    Polubienie

    Odpowiedz

  3. Sebastian 05/30/2024 o 16:51

    Jak liczna jest ta piąta kolumna w KMT?

    Polubienie

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.