
Zdjęcie: Takkk
Tajwańczycy robią duże zakupy w Stanach Zjednoczonych i wcale nie mówimy tutaj o broni, ale o żywności.
Dzisiaj podpisano list intencyjny na zakup przez tajwańskie młyny 72 tysięcy ton zboża miesięcznie w latach 2016 i 2017. Jest to podobne porozumienie do zawartego dwa lata temu na okres trzech lat (z 2015 włącznie).
Inne zawarte porozumienie zakłada zakup przez Tajwan w tym samy okresie pięciu milionów ton kukurydzy oraz pół miliona półproduktów z kukurydzy. Wkrótce mają być także zawarte kolejne porozumienia na zakup soi i pasz ze Stanów Zjednoczonych.
Tajwan kupuje żywność w Stanach Zjednoczonych już od kilku dziesięcioleci. Z jednej strony jest to konieczność. Wyspa miałaby problemy w wyżywieniu całej populacji. Zakupy w Stanach Zjednoczonych mają jednak też podłoże polityczne.
Z jednej strony równoważą wzajemną wymianę handlową, dzięki czemu Tajwanowi udało się uniknąć już w latach osiemdziesiątych oskarżeń w Stanach Zjednoczonych o nieuczciwe praktyki handlowe, kiedy Japonia była na cenzurowanym praktycznie codziennie. Tak jak ChRL dzisiaj.
Dzisiaj jednak chodzi o większe związanie Tajwanu z gospodarką amerykańską. Tak by dodatkowo zmotywować Stany Zjednoczone do obrony wyspy w razie ataku. Kupowanie żywności, głównie zbóż, zwłaszcza w takich ilościach – Tajwan jest trzecim rynkiem zbytu dla rolnictwa amerykańskiego – pozwala zdobyć poparcie polityków ze Środkowego Zachodu. Stają się oni rzecznikami sprawy tajwańskiej w Waszyngtonie. Równocześnie, Pekin ma duże trudności we wpływaniu na elity w przeważnie rolniczych stanach.
Bardzo ciekawa i przemyślana strategia.
[…] Dzisiaj wracamy do tematu z przed dwóch lat. […]
PolubieniePolubienie