ChRL ogłosiła dzisiaj wzrost PKB (rok do roku) za trzeci kwartał tego roku w wysokości 6,9%. Nie wiem, czy jeszcze ktoś wierzy w takie dane. Problemem jednak pozostaje kwestia, jak ocenić wzrost gospodarki ChRL.
Podobno jeden z premierów miał powiedzieć kiedyś, zapytany w prywatnej rozmowie na ile są wiarygodne dane statystyczne Pekinu, że „nie są specjalnie akuratne, ale pozwalają ci powiedzieć z której strony wieje wiatr.”
Przez jakiś czas używano tzw. indeksu Le Keqiang (克强指数) stworzonego przez ekonomistów i opartego na badaniu zmian w ilości przewozów towarowych koleją, konsumpcji elektryczności i udzielonych pożyczek przdsiębiorstwom. Indeks nazwano na cześć obecnego premiera ponieważ, jak wynika z ujawnionych przez WikiLeaks depesz, miał powiedzieć amerykańskiemu ambasadorowi w 2007 roku, kiedy był jeszcze szefem KPCh w Prowincji Liaoning (辽宁省), iż nie traktuje zbyt serio oficjalnych danych gospodarczych i w zamian woli badać właśnie te dane.
Teraz badacze z firmy Sanford Bernstein zaproponowali inną metodę liczenia zmian gospodarki ChRL. Wychodzą oni z założenia, że rosnący udział sektora usług w gospodarcze ChRL powoduje, że nawet indeks Le Keqiang nie oddaje w pełni jej obrazu. Dlatego biorą pod uwagę dane dotyczące sprzedaży: biletów do kina, samochodów, telefonów komórkowych, wybieranych abonamentów u operatorów, ale także liczby transakcji internetowych na Alibaba.com (B2B i eksport). Według nich PKB ChRL wzrósł tylko o 4,1% w trzecim kwartale br.
Muszę przyznać, że taka metoda szacowania zmian gospodarczych wydaje mi się bardziej wiarygodna. Zwłaszcza w odniesieniu do ChRL, gdzie statystyka jest zawsze mocno motywowana politycznie, a o niezależności urzędu statystycznego nie ma mowy. Oczywiście, jak każda próba uchwycenia w statycznym obrazie złożonego i dynamicznego zjawiska, jest obarczona poważnym błędem, ale z drugiej strony świetnie wyczuwa trend i lepiej odzwierciedla nastroje konsumentów.
Capital Economics, inna prywatna firma zajmująca się badaniami makroekonomicznymi używając podobnych metod oszacowała wzrost w analogicznym okresie na 4,5%.
Prywatne firmy inwestycyjne nie mogą polegać na niewiarygodnych danych statystycznych. W przeciwieństwie także do wielkich korporacji medialnych, które motywowane politycznie i samooszukujące się perspektywą wejścia na rynek ChRL długo mogły podtrzymywać „magię chińskiego PKB„, muszą operować na jak najbardziej wiarygodnych danych.
Jeszcze nie raz zapewne będziemy wracać do problemu PKB ChRL.


[…] jest mniej prawdopodobna. Jak pisałem niewiarygodność oficjalnych statystyk powoduje tworzenie alternatywnych indeksów rozwoju gospodarki ChRL, którym większość inwestorów jest gotowa bardziej wierzyć niż temu co podaje rząd. Jednym […]
PolubieniePolubienie