Rzadko mi się zdarza odesłać czytelników do zewnętrznych tekstów, ale dzisiaj zrobię wyjątek. Finacial Times opublikował – co prawda w sekcji opinii – ciekawy tekst Philipa Stephensa Why Europe need not kowtow to China (Dlaczego Europa nie powinna płaszczyć się przed Chinami).

Zdroworozsądkowa, oparta na przesłankach ekonomiczno-politycznych analiza, dlaczego Europa nie powinna angażować się w OBOR, a w najgorszym wypadku postawić i wyegzekwować bardzo rygorystyczne warunki współpracy.

Problem, jaki w tym widzę, to niedojrzałość europejskich elit. Codzienne wiadomości pokazują, że od Cabo da Roca do Virmajärvi, od Nuorgam do Teneryfy kontynent jest rządzony przez ludzi, którzy bardziej przypominają grupę pijanych dzieci we mgle, niż politycznych wizjonerów. W najlepszym wypadku znajdzie się w śród nich kilku sprawnych administratorów, lecz niezdolnych do ogarnięcia globalnej perspektywy.

Paradoks UE polega na tym, że poszczególni członkowie są zainteresowani realizacją partykularnych, krajowych interesów, ale te mogą być zrealizowane tylko we współpracy. Równocześnie, to te partykularne i często sprzeczne interesy paraliżują samą współpracę. W efekcie współpraca się rwie, a nawet najsilniejsze państwa tylko w ograniczonym stopniu mogą osiągnąć swoje cele.

Paradoks, z którego nie ma prostego wyjścia.

Dlatego obawiam się, że Europa jest nie tylko kompletnie nieprzygotowana do zmierzenia się z chińskim wyzwaniem, ale w większości nawet nie rozumie charakteru i sposobu myślenia ludzi rządzących ChRL.

Notabene, kto z europejskich polityków potrafi powiedzieć, jaki jest cel strategiczny Xi Jinping i KPCh?

Opublikował/a Michał Bogusz

3 Comments

  1. Cytelnikbloga 12/18/2017 o 00:01

    Może nie jestem przywódcą żadnego kraju, ale odpowiem na pytanie (choćby i dla zabawy).
    Ogólnie: strategicznym celem Xi jinpinga jest rozwój potęgi Chin.
    Rozwijając: dąży do wzrostu bogactwa, wpływu na architekturę ładu międzynarodowego, obalenia hegemonii USA.
    Tak bym powiedział w skrócie. Czy taką odpowiedź można zaakceptować? Jeśli tak to sądzę, ze nie jeden polityk europejski to wie (nie mam ich za aż takich kretynów, być może ich przeceniam). Jeśli nie to czemu?
    Pozdrawiam

    Polubienie

    Odpowiedz

    1. Taka odpowiedź od osoby, która nie jest przywódcą państwa, może i być… ale są to ogólniki nie mające żadnego praktycznego przełożenia.

      Jednak na poziomie rządowym można oczekiwać zdolności do zdefiniowania takich pojęć jak „potęga”, „hegemonia”. Co to tak naprawdę oznacza? Jak ją zmierzyć? Jakie są metody jej budowy? Dalej są bardziej złożone pytania. Jak Chińczycy rozumieją ład międzynarodowy i „posiadanie na niego wpływu”? Proszę zwrócić uwagę, że bez zrozumienia, czego chcą i co przez to rozumieją (chodzi o ich rozumienie tego celu, a nie naszą projekcję naszych wyobrażeń o ich celu), to nie będziemy mogli skutecznie na nie odpowiedzieć.

      Pozdrawiam!

      Polubienie

      Odpowiedz

  2. […] z czytelników – Czytelnikbloga – w komentarzu do wpisu: „Financial Times: Dlaczego Europa nie powinna płaszczyć się przed Chinami” poruszył kwestię celów, jakimi kierują się rządzący ChRL. To dało mi impuls do napisania […]

    Polubienie

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.