Drugi wiersz Liu Fangping w antologii. Podobno jego najlepszy.
春怨
紗窗日落漸黃昏, 金屋無人見淚痕。
寂寞空庭春欲晚, 梨花滿地不開門。
Wiosenna skarga
Przez muślinową zasłonę zachód się przeplata wieczorem,
złota komnata bez ludzi, którzy mogliby zobaczyć ślady łez.
Samotne w pustym holu wiosenne pożądanie wieczorem,1
perłowe płatki wypełniwszy ogród same nie otworzą drzwi.
—
1 Tradycyjna interpretacja każe tłumaczyć zwrot 春欲晚 jako po prostu tęsknota za wiosennymi wieczorami. Może to dobre do szkolnej interpretacji wiersza, co by nie gorszyć nastolatek – nota bene jakie to chińskie. Sądzę jednak, że można się tutaj pokusić na dosłowne tłumaczenie, które jest o wiele bardziej wieloznaczna. 欲 to przecież coś więcej niż tęsknota, to pożądanie, łaknienie, żądza. Jest w sumie jakiś powód, dla którego ten wiersz jest uznawany za najlepszy utwór Liu Fengping z ok. dwudziestu, które przetrwały.