Narodowe Biuro Statystyczne ChRL opublikowało ogólne dane statystyczne dla ChRL za rok 2019. Wśród wielu wskaźników w skali makro znalazły się też dane dotyczące populacji (zob. punkt 11). Mimo ogólnie optymistycznej narracji nie dało się ukryć, że współczynnik urodzeń spadł do najniższego od 1949 roku, a siła robocza gwałtownie się kurczy zarówno w liczbach bezwzględnych, jak i w stosunku do całości populacji.
Liczba urodzeń spadła do 10,48 na 1000 mieszkańców i współczynnik urodzeń wynosi obecnie 1,05%. W liczbach wymiernych urodzenia zmalały do 14,65 miliona, czyli o 580 tysięcy mniej w porównaniu z 2018 rokiem. Zgodnie z przewidywaniami zmiana polityki rodzinnej i odejście od zasady „jedno dziecko w rodzinie” niewiele zmieniło.1 Krótkie odbicie w 2016 roku nie przełożyło się na trwały trend. Tegoroczne statystyki są niższe nawet od szczytowego okresu głodu w okresie kampanii wielkiego skoku w czasach Mao Zedonga.
Lokalne władze na gwałt próbują kreować politykę pronatalną. W Zhejiang mówi się o wprowadzeniu bezpłatnej opieki dla dzieci poniżej 3 roku życia. W Hunanie wzywają w ogóle do zniesienia ograniczeń w posiadaniu dzieci. To wszystko to jednak element myślenia życzeniowego ze strony aparatu partyjnego.
Powód jest bardzo prosty. W wyniku polityki jednego dziecka zainicjowanej w 1980 roku, której towarzyszy tradycyjna dyskryminacja kobiet, kobiety, które mogłyby zapewnić odpowiedni wzrost same nigdy się nie urodziły. Liczba kobiet w wieku rozrodczym (w ChRL jest to 20-39 lat) ciągle spada – w 2018 roku o 7%, a danych z 2019 jeszcze nie ma. Ponadto problemem są koszty utrzymania i wychowania dziecka. Nawet w najbogatszych regionach ChRL rodziny mogą wydawać nawet połowę dochodów na edukację (szkoła, zajęcia dodatkowe, korepetycje itp.) i opiekę medyczną (płatną). Na to wszystko nakładają się także zmiany kulturowe i oczekiwania społeczne. Dlatego nic dziwnego, że w Szanghaju tylko 6,7 kobiet w wieku rozrodczym2 zdecydowało się w 2018 roku na drugie dziecko.
W tym samy czasie maleje liczba osób w wieku produkcyjnym (w ChRL to przedział wieku 16-59), która skurczyła się o 890 tysięcy. A to dopiero początek dużych spadków, które przyjdą w najbliższych latach. Kwestią czasu jest przełożenie się tego na wzrost gospodarczy. W Sichuan, jednej z najludniejszych chińskich prowincji, badanie wśród tamtejszych przedsiębiorstw pokazało, że ponad 57% z nich już ma problemy z rekrutacją pracowników.
Nie wierzę w plany powszechnej robotyzacji i automatyzacji, które miałyby załatać dziurę demograficzną. Nie udało się to w Japonii i wątpię, aby udał się w ChRL z jej wszystkimi nierównościami rozwojowymi.
—
1 O oderwaniu się decydentów KPCh od realiów państwa i społeczeństwa, którym rządzą świadczą przewidywania, że po zniesieniu ograniczeń w posiadaniu liczby dzieci, liczba urodzeń mogłaby szybko wzrosnąć w ChRL do 20 milionów rocznie.
2 Mowa o kobietach posiadających lokalny hukou (meldunek) w Szanghaju. Jednak tylko około 60% mieszkańców region posiada hukou. Reszta to migrujący pracownicy, także z sektora usług. Dlatego ta statystyka zawyża trochę chęć posiadani drugiego dziecka, która wśród migrujących robotnic jest jeszcze mniejsza niż w wśród stałych rezydentek.
Taką mam idee fixe. Demografia to powód, dla którego wg mnie USA zrobią wszystko aby zdusić wzrost Chin w ciągu najbliższych 5 lat. Potem będzie pozamiatane, tzn Chiny nie będą miały szansy rozwijać się szybciej od USA, właśnie z powodu demografii (malejąca liczba pracujących, zwiększone obciążenia z uwagi na emerytów itd). Jeśli nie uda im się nadgonić USA do 2025 roku to nie uda im się już nigdy. Dlatego wojna handlowa wróci ze zdwojoną siłą (po wyborach w USA?).
PolubieniePolubienie
[…] celu uniknięcia katastrofy demograficznej i spowolnienia procesu starzenia się populacji przeprowadzono także reformę systemu planowania […]
PolubieniePolubienie