Media obiegła wiadomość, że były premier Wen Jiabao w zawoalowany sposób skrytykował obecnego przywódce KPCh, Xi jinping. W rzeczywistości, chociaż wzmianki o tekście Wen Jiabao w chińskich mediach społecznościowych zostały ocenzurowane, to nie wiadomo, czy ten w ogóle chciał krytykować Xi Jinping.
W jednym z magazynów1 w Makau Wen Jiabao opublikował serię esejów poświęconych zmarłej w grudniu ubiegłego roku matce, Yang Zhiyun. Wielu w ChRL zwróciło uwagę na jedno zdanie w końcowym akapicie: 我心目中的中國,應該是一個充滿公平正義的國家 (Moim zdaniem Chiny powinny być krajem uczciwości i sprawiedliwości) i zaczęli powielać je w Internecie. Jednak szybko wszelkie odnośniku do tekstu zostały usunięte przez cenzurę z chińskich mediów społecznościowych, a w Makau wycofano papierowe edycje ze sprzedaży.
Zastanawiam się, czy Wen Jiabao chciał rzeczywiście skrytykować Xi Jinping, a właściwie obecnie rządzący w KPCh układ, którego Xi jest twarzą. Samo stwierdzenie, że Chiny powinny być krajem „uczciwości i sprawiedliwości” trudno uznać za krytykę Xi. Nie wskazuje ono, żeby Wen Jiabao sugerował, że teraz Chiny nie są rządzone „uczciwie i sprawiedliwie”. Tak można to tylko odczytać, kiedy mamy samo zdanie wyrwane z kontekstu, ale jest ono w ostatnim akapicie, w którym Wen Jiabao opisuje swoje motywacje podjęcia działalności społecznopolitycznej i wpływ matki na taki wybór. Wpisuje się to zresztą w wizerunek, jaki Wen Jiabao zawsze próbował tworzyć: partyjnego działacza, zawsze pochylonego nad biednymi i najbardziej pokrzywdzonymi przez los. Moim zdaniem cenzura zablokowała informacje o esejach, ponieważ to zdanie zaczęło żyć własnym życiem. Po prostu kiedy wszyscy uznali, że jest ono krytyką Xi Jinping, to nie ma jak temu zaprzeczyć, bez względu na intencje autora.
Osobiście uważam, że dla obecnego kierownictwa, bardziej problematyczne są fragmenty poświęcone zmaganiom się rodziny byłego premiera z rewolucją kulturalną. Jak pisałem w zeszłym tygodniu, zgodnie z nową edycją „Krótkiej historii KPCh” rewolucja kulturalna jest przedstawiana jako kampania antykorupcyjna a rola Mao Zedong jest całkowicie wybielona (czy właściwie: wyczerwieniona). To właśnie opisy wydarzeń z przeszłości, które w oczywisty sposób stoją w sprzeczności z nową wykładnią historii KPCh, mogły dodatkowo zmotywować cenzurę.
Inna sprawa to jednak fakt, że były premier musiał szukać miejsca do publikacji w dalekim Makau, w jakimś obskurnym magazynie, który jest dodatkowo drukowany w klasycznych znakach. Pokazuje to raczej jego zmarginalizowanie. Wen Jiabao nie ma też do końca czystego konta, a jego klan zgromadził całkiem pokaźny majątek, więc potencjalnie Wen jest łatwym celem dla antykorupcyjnej kampanii Xi Jinping. Nie jest to też pierwszy raz, kiedy były premier jest cenzurowany w mediach. Nie jestem jednak pewien, że w tym wszystkim chodzi o krytykę kierownictwa, której wszyscy dopatrują się między wierszami, a o zasadę, że emerytowani działacze mają się trzymać w cieniu. Mogą być aktywni w dyskursie wewnątrz partyjnym, zwłaszcza na wczasach w Beidaihe, ale publicznie powinni się nie wypowiadać i nie zabierać uwagi społecznej rządzącej ekipie.
—
1 Media podają, że chodzi „Jornal Orientacao de Macau”, ale takiego tytułu w Makau nie ma. W rzeczywistości eseje pojawiły się w „澳門導報” (Makau Herald). Teksty Wen Jiaboa nie są także dostępne na stronie online magazynu, jednak w Internecie nic nie ginie, więc bez problemu mogę dać powyżej link do całości.