Wczoraj Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych ChRL wprowadziło nową regulację, która zabrania blokowania linków (adresów URL), prowadzących do konkurencyjnych portali lub programów. Ministerstwo wezwało firmy do samokontroli i wyeliminowania blokad. W pierwszej kolejności na platformach społecznościowych. Ci, co się nie podporządkują, mają ponieść „poważne konsekwencje”.

W ChRL praktycznie od początków chińskiego Internetu jest codzienną praktyką blokowanie linków do konkurencji. Na przykład w popularnym aplikacji WeChat firmy Tencent jest zablokowane przesyłanie znajomym linków do krótkich filmów na aplikacji Douyin, należącej do ByteDance. Z kolei Alibaba blokuje na swojej platformie e-handlu, Taobao płatności przez WeChat Pay – Alibaba był właścicielem spółki Ant Group, która ma platformę płatniczą Alipay.1

Ministerstwo nie wskazało o jakie firmy chodzi, ale w chińskich mediach już w sobotę pojawiły się przecieki, że w pierwszej kolejności „zwrócono się” do Alibaba Group i Tencent o jak najszybsze wprowadzenie w życie nowych „wskazówek”. W efekcie w poniedziałek notowania obydwu spółek na giełdzie w Hong Kongu spadły odpowiednio o 6% i 3%. Obydwie firmy zapowiedziały dostosowanie się do zaleceń, ale nie podały szczegółów, ani horyzontu czasowego.

Rzecznik ministerstwa, Zhao Zhiguo powiedział, że blokowanie linków do konkurencji „wpływa na doświadczenie użytkowników, narusza ich prawa oraz porządek na rynku”. Trudno się z nim nie zgodzić. Niestety równie trudno uwierzyć w same dobre intencje decydentów z Pekinie. Z jednej strony celem jest liberalizacje rynku reklamowego w chińskiej sieci, tak aby złamać powstały oligopol kilku największych firm. Pierwszym celem jest Tencent i jego WeChat, ponieważ zmiana pozwoli na przechodzenie z tego komunikatora do aplikacji i stron należących do konkurencji. W pisuje się to w strategiczny cel zwiększenia konsumpcji wewnętrznej i budowy „podwójne cyrkulacji”. Jednak zwiększanie regulacji ma również ułatwić bezpośrednie zarządzanie tymi firmami przez państwo (czytaj: partię komunistyczną) i jest to kolejny krok w kierunku budowania cyberleninizmu.


1 Tutaj też sytuacja uległa zmianie, ale o tym jutro w osobnym wpisie.

Opublikował/a Michał Bogusz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.