W RPA odbyła się African Mining Indaba – największa na świecie konferencja poświęcona inwestycjom w górnictwie. Jej lejtmotywem była rywalizacja Stanów Zjednoczonych i ChRL o krytyczne minerały, m.in. kobalt i lit. Państwa afrykańskie, takie jak Demokratyczna Republika Konga (DRK), mają jedne z największych złóż tych zasobów, ale Chiny obecnie dominują w łańcuchu dostaw, jak również ich rafinacji, a Zachód z USA chce zmniejszyć swoje uzależnienie od chińskich zakładów przetwórczych. Minerały ziem rzadkich są niezbędne do produkcji pojazdów elektrycznych i rozszerzenia produkcji zielonych technologii. Ich wydobycie może jednak wiązać się z kosztami środowiskowymi lub społecznymi dla krajów afrykańskich, które posiadają duże złoża.

Mimo ciągłego powtarzania przez rożnego rodzaju internetowych szarlatanów ChRL nie ma monopolu na metale ziem rzadkich. Owszem, w ChRL obecnie rafinuje się większość rud metali ziem rzadkich, ale to nie oznacza, że ChRL ma monopol na technologie rafinacji, ani nawet nie wydobywa większości rud na swoim terytorium, tylko je importuje. Duży udział ChRL w rynku wynika z faktu, że metale ziem rzadkich można rafinować albo tanio i brudno, albo drogo i czysto. Ponieważ w ChRL normy ochrony środowiska są przestrzegany tylko wtedy, kiedy jest to wygodne dla KPCh, więc chińskie huty mogą rafinować metale ziem rzadki tanio. Metale ziem rzadkich są też rzadkie tylko z nazwy. W styczniu br. Szwecja zidentyfikowała jedno z największych złóż w Europie. Z kolei Japonia w 2018 roku odkryła depozyty wystarczające na zaspokojenie globalnych potrzeb na obecnym poziomie przez kilkaset lat. Według planów ewentualnościowych Stany Zjednoczone czy Japonia potrzebują ok. 6 miesięcy do rozpoczęcia rafinacji na swoim terytorium – odpowiednich zakładów nigdy nie zlikwidowano, tylko zostały zabezpieczone, a w 2014 roku zrobiono ich przegląd. Prawdziwym przegranym jest UE, która nie ma zapasów (Waszyngton i Tokio nakazały zgromadzić rezerwy wystarczające na 12 miesięcy), ani odpowiednich zakładów w rezerwie.

.
Podsekretarz stanu USA ds. wzrostu gospodarczego, energii i środowiska Jose Fernandez powiedział na konferencji: „Nie muszę przypominać, co się dzieje, gdy łańcuch dostaw ulega zachwianiu lub gdy jesteśmy zależni od jednego dostawcy. Przeżyliśmy to podczas pandemii COVID-19 i jest to podatność, którą musimy wspólnie rozwiązać.” Fernandez – który nie wymienił Chin z nazwy – zauważył, że oczekuje się, że pojazdy elektryczne będą stanowić połową globalnego rynku do 2030 roku nowych samochodów, a zapotrzebowanie na lit ma wzrosnąć 42-krotnie do 2040 roku. Dzisiaj Chiny są odpowiedzialne za około 80% światowej rafinacji litu.

Afrykańskie rządy starają się teraz uzyskać jak najlepsze oferty. Minister górnictwa Namibii Tom Alweendo powiedział agencji Reutersa podczas konferencji w Kapsztadzie, że jego kraj nalega, aby cały lit wydobywany w Namibii był przetwarzany w kraju. Zimbabwe już wprowadziło zakaz eksportu rudy. Podobnie prezydent DRK Felix Tshisekedi, który był jednym z kluczowych mówców na konferencji w Johannesburgu, od kilku lat domaga się od Pekinu lepszych warunków. Chiny pozyskują większość swojego kobaltu z DRK, która odpowiada za około 70% światowej produkcji.

Pomimo ogromnych bogactw naturalnych, Kongo jest jednym z najsłabiej rozwiniętych krajów świata, a Tshisekedi powiedział w styczniu, że kraj nie zyskał na podpisanej przez jego poprzednika umowy z Chinami o wartości 6,2 mld USD dotyczącej minerałów za infrastrukturę. „Chińczycy, zarobili dużo pieniędzy i odnieśli duże zyski z tego kontraktu”, Tshisekedi powiedział Bloombergowi na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. „Demokratyczna Republika Konga nie wyciągnęła z tego żadnych korzyści. Nie ma nic namacalnego, żadnego pozytywnego wpływu, powiedziałbym, dla naszej ludności (…). Teraz naszą potrzebą jest po prostu ponowne zrównoważenie spraw w taki sposób, aby stało się to korzystne dla obu stron.”

Napięcia między państwami afrykańskimi a Pekinem próbuje wykorzystać Waszyngton. Administracja prezydenta Joe Bidena zorganizowała w zeszłym roku Minerals Security Partnership jako sposób na dywersyfikację łańcuchów dostaw. Partnerami są Australia, Kanada, Finlandia, Francja, Japonia, Republika Korei, Norwegia, Szwecja, Wielka Brytania i Unia Europejska. Na pierwszym spotkaniu w zeszłym roku DRK była jednym z państw niebędących partnerami. Następnie podczas szczytu Bidena USA-Afryka w grudniu, DRK i Zambia podpisały umowę z USA, aby wspólnie rozwijać łańcuch dostaw dla baterii do pojazdów elektrycznych.

Oprócz rosnących napięć między Chinami a Zachodem w Afryce, inwazja Rosji na Ukrainę również zmusi firmy wydobywcze do podejmowania trudnych decyzji.  W wywiadzie dla „Voice of America” szef firmy doradczej Veracity Worldwide, Jay Truesdale powiedział też coś ciekawego o aspekcie rosyjskim: „Wojna na Ukrainie spowodowała większą kontrolę nad rosyjską działalnością górniczą na całym kontynencie. Rosja korzysta z braku przejrzystości i słabego zarządzania tam, gdzie działają jej firmy górnicze. Rządy państw afrykańskich coraz uważniej obserwują, jak Moskwa wymienia obietnice większego bezpieczeństwa na głębszy dostęp do zasobów mineralnych i wynikające z tego przejęcie władzy przez państwo.”

To co jest dla mnie ciekawe, to że Zachód ma wystarczające dla siebie zasoby, jak i zdolność do rafinacji, ale mimo to bierze udział w wyścigu po minerały w Afryce. Mim zdaniem są tego dwa powody: (1) konieczność odcięcia od nich ChRL; (2) rozwój tego przemysłu we współpracy z Zachodem pozwoli na utrzymanie przynajmniej części państw afrykańskich w zachodnim obiegu, czy też bloku gospodarczym.

(cytaty za VoA)

Opublikował/a Michał Bogusz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.