Nowa mapa Chin

Nowa mapa zaprezentowana przez Xinhua.

Jeszcze za czasów Mao drukowanie map Chin w ChRL było formą prowadzenia polityki międzynarodowej. Przed wojną z Indiami w Pekinie wydano mapę, w której wszystkie sporne terytoria znalazły się w granicach ChRL. Teraz KPCh wraca do starych metod.

Xinhua zaprezentowała nowy wzór mapy Chin (wydanej przez Hunan Map Publishing House). W ChRL oficjalne wydanie mapy wisi prawie w każdej klasie szkolnej, jest też wzorem do wykorzystania we wszystkich podręcznikach, programach edukacyjnych lub rozrywkowych. Jednym zdaniem: staje się zbiorowym wyobrażeniem tego, jak wyglądają Chiny.

Nowa mapa w przeciwieństwie do poprzedniej (poniżej) pokazuje 90% Morza Południowochińskiego, jak i sporne wyspy Senkaku (Diaoyu) na Morzu Wschodniochińskim jako część ChRL. Podobnie było w starej mapie, ale tam było to pokazane na dodatkowych wykresach na boku. Według Xinhua nowy sposób prezentacji pozwala na promocję „lepszego zrozumienia (…) potrzeby zachowania praw morskich i integralności terytorialnej.”

Stary sposób prezentowania Chin.

Mnie jednak zaciekawiło co innego. W przeciwieństwie do poprzedniej mapy, która kończyła się zaraz za północną granicą ChRL, nowa sięga daleko na północ. Niby nic w tym podejrzanego – oprócz faktu, że jest to marnotrawstwo papieru. Nabiera to jednak większego sensu, kiedy nałoży się terytoria, do których Pekin rości lub może sobie rościć pretensje terytorialne.

Chiny w swoim maksymalnym zasięgu terytorialnym.

Inną ciekawostką jest sposób prezentowania świata. Dla Europejczyka i jego europocentrycznego punktu widzenia jest to bardzo odmienny sposób. Nie do końca logiczny. Ponieważ zachodnia półkula jest na prawo, a wschodnia na lewo. Dla Chińczyków przecież Chiny to „państwo środka” i muszą być w środku. ChRL nie jest jednak jedyna w takim prezentowaniu świata. Wiele krajów Azji i Pacyfiku przyjęło podobną perspektywę.