global_times_trump

Donald Trump jest znany ze swojej niechęci do słowa pisanego. Podobno wszystkie raporty w Białym Domu muszą obecnie być nie dłuższe niż jedna strona i być ujęte w punktach, ale nie więcej niż w dziewięciu. Nic dziwnego, że upodobał sobie Twittera. 140 znaków mu wystarczy.

Dlatego może dziwić, że teraz prezydent Trump napisał list do Xi Jinping. Ciekawe dlaczego nie zadzwonił? Może obawiał się, że nie ułoży mu się rozmowa tak, jak to było w wypadku Malcolma Turnbulla czy Enrique Peña Nieto?

Pekińska plotka wieść niesie, że Xi obawiał się utraty twarzy, jeżeli w czasie rozmowy doszłoby do podobnego incydentu. Co mógłby wtedy zrobić? Taką potwarz można by tylko zmazać krwią… Pekin nie jest jednak jeszcze gotowy na wojnę ze Stanami Zjednoczonymi, a już na pewno nie z powodu takiego głupstwa. Utrata twarzy byłaby jednak ciosem wewnętrznym dla Xi.

Nic dziwnego, że użyto nieformalnych kanałów dyplomatycznych by przekazać ostrzeżenie Waszyngtonowi. Jak widać zostało ono wysłuchane, co już mówi więcej o wzajemnych relacjach niż twitty Trumpa.

Trump w liście podziękował Xi za gratulacje po wyborze oraz życzył narodowi Chińskiemu prosperity z okazji Chińskiego Nowego Roku oraz potwierdził, iż czeka z niecierpliwością by wspólnie rozwinąć wzajemne relacje.

Pekin odwzajemnił się stwierdzając w oświadczeniu potwierdzającym otrzymanie listu, iż ChRL przywiązuje ogromną wagę do wzajemnych więzi.

Trump jeszcze nie rozmawiał z Xi po objęciu urzędu, ale do pierwszej konwersacji telefonicznej doszło zaraz po wyborze nowego prezydenta. Miała jednak charakter kurtuazyjny.

Pekin przyzwyczaił się do ostrej retoryki z Waszyngtonu. To już cykliczny rytuał, że Amerykanie krytykują – czy raczej udają, że krytykują, a Pekin udaje, że się obraża. Przez jakiś czas, drze się koty, ale świadomość wzajemnych interesów i brak gotowości obydwu stron do poważnej konfrontacji przeważa. Po wszystkim robi się biznes jak zwykle.

Problem z Trumpem polega na tym, że jest to zbyt subtelne dla niego i może w tej grze pozorów przekroczyć czerwoną linię. Dlatego nie oczekiwałbym zbyt szybko rozmowy telefonicznej, nie mówiąc już o spotkaniu przywódców. Pekin będzie długo obserwował Trumpa i zgodzi się na bezpośredni kontakt, tylko wtedy, kiedy będzie wiedział, że ten będzie potrafił się zachować. [Aktualizacja: Xi jednak dzwoni do Trumpa]

No chyba, że wydarzy się coś, co zmusi obydwu przywódców do rozmowy. Młody Kim może w każdej chwili zaskoczyć wszystkich.

Niebezpieczne tematy dla Pekinu to handel i wartość RMB, a przede wszystkim kwestia „jednych Chin” i Tajwanu. Kiedy w pierwszym przypadku ChRL spokojnie reaguje na groźby wprowadzenia ceł zaporowych, co byłoby niezgodne z traktatami WTO i groziło wojną celną bolesną dla wszystkich. To kwestia Tajwanu nie podlega dyskusji i zapala wszystkie lampki alarmowe w Pekinie.

Yang Jiechi (杨洁篪) – członek Rady Państwowej i były ambasador w Stanach Zjednoczonych, który w hierarchii państwowej i partyjnej przewyższa szefa MSZ, pozostaje odpowiedzialny za kontakty z administracją Trumpa – powiedział, że Pekin może współpracować z Waszyngtonem, aby rozwiązywać i kontrolować problemy i wrażliwe tematy.

Problem w tym, że wielu – w tym rządowe media, więc też i sama KPCh – wątpi by Trump miał jakąkolwiek przemyślaną strategię wobec ChRL lub chociażby sformułowane oczekiwania. Jak to określił „Global Times”:

„Prawdopodobnie zrozumiał, że naprawdę ostra akcja przeciwko Chinom mogłaby zaowocować skomplikowaną reakcją łańcuchową, poza jego kontrolą.”

Nie wyklucza to jednak podgrzewania retoryki. Dlatego, także by utrzymać poparcie wśród wyborców, Trump będzie co jakiś czas „wprawiał w drgania” wzajemne relacje, ale niewiele z tego wyniknie. Po jakimś czasie Pekin przyzwyczai się do nowego stylu.

Niestety zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że wymknie się to wszystko z pod kontroli.

Opublikował/a Michał Bogusz

3 Comments

  1. […] Ledwo wczoraj napisałem, że nie można oczekiwać bezpośredniej rozmowy między Trumpem i Xi, dopóki Pekin nie będzie pewny, że Trump będzie się zachowywał. Wstaję i czytam, że Xi […]

    Polubienie

    Odpowiedz

  2. […] nie mówili prawicowi komentatorzy, to Trump pierwszy mrugnął. Pekin ma odzyskał przewagę psychologiczną i przejął ponownie inicjatywę. Teraz to on rozdaje […]

    Polubienie

    Odpowiedz

  3. […] że po pierwszej rozgrywce z Trumpem, ChRL nabrała pewności siebie i przestała się zbytnio przejmować nową […]

    Polubienie

    Odpowiedz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.