W poniedziałek Sekretarz Stanu, Mike Pompeo przedstawił w przemówieniu do Amerykańsko-Indyjskiej Rady Biznesu Amerykańskiej Izby Handlowej założenia Inicjatywy Indo-Pacyficznej, która jest postrzegana jako odpowiedź – spóźniona – administracji Trumpa na Inicjatywę Pasa i Szlaku (OBOR) Xi Jinpinga.

Pomeo mówił o 113 miliardach USD przeznaczonych na promowanie cyfrowej, energetycznej i infrastrukturalnej spójności regionu Indo-Pacyfiku. Zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą współpracować z innymi państwami wyznającymi przywiązanie do demokracji, wolności słowa i rządów prawa, jak Australia i Japonia. Ciepło też wypowiedział się o Tajwanie jako kwitnącej demokracji. Niestety nie padło zbyt wiele szczegółów dotyczących samych projektów, ani strategii Waszyngtonu. Czyli rzeczy w sumie ważniejszych, niż taka czy inna suma. Bez tego trudno mówić, aby inicjatywa Trumpa miała być czymś więcej niż PR-owską zagrywką.

Pekin jest gotowy pożyczyć krajom leżącym w ich strefie zainteresowań miliardy, ale czy Waszyngton będzie pożyczał, inwestował, a może darował fundusze? Tego nie wiemy. Potrzeby są ogromne. Według Asian Development Bank region będzie potrzebował do 2030 roku inwestycje infrastrukturalne w wysokości 26 bilionów USA, aby utrzymać dotychczasową stopę rozwoju. Ani Pekin, ani Waszyngton nie są wstanie razem czy osobno zapewnić tego poziomu finansowania.

Pompeo mówił tylko o BUILD Act, ustawie czekającej na procedowanie w Kongresie , która ma dokonać konsolidacji dwóch agencji rozwojowych Korporacji Prywatnych Inwestycji Zagranicznych (Overseas Private Investment Corporation, OPIC) oraz Zarządu Kredytów Rozwojowych USAID  (Development Credit Authority of USAID). Ma to ułatwić Stanom Zjednoczonym nadzór i zarzadzanie projektami partnerstwa publiczno-prywatnego w inicjatywach rozwojowych i pomocowych zagranicą – przede wszystkim w sferze zabezpieczenia bardziej ryzykownych przedsięwzięć.

Moim zdaniem amerykańska inicjatywa będzie jednak trudno do zrealizowania z innego powodu.

Dla ChRL OBOR jest sposobem na wyeksportowanie nadwyżek produkcyjnych przedsiębiorstw państwowych zajmujących się realizacją projektów infrastrukturalnych przy równoczesnym przenoszeniu ryzyka na państwa przyjmujące. Teoretycznie jest to idealny układ – przynajmniej dla Pekinu. Zero ryzyka, a przy tym pozwala zaadresować jedną z głównych bolączek gospodarki ChRL.

Stany Zjednoczone mają jednak inne problemy, całkiem poważne, ale na pewno nie należy do nich potrzeba wyeksportowania siły roboczej do krajów Indo-Pacyfiku. Paradoksalnie, nie można wręcz wykluczyć sytuacji, że ich projekty będą realizowane, przynajmniej częściowo, przez chińskie przedsiębiorstwa jako podwykonawców. Oczywiście z politycznego punktu widzenia Waszyngton musi coś przeciwstawić chińskiej ekspansji gospodarczej, ale nie wydaje mi się, że mogą konkurować akurat w tej dziedzinie. Sądzę, że cała inicjatywa jest raczej próbą ratowania wizerunku po fiasku, jakim było wycofanie się Trumpa z TPP, a to było realnym zagrożeniem dla ambicji Pekinu.

Opublikował/a Michał Bogusz

One Comment

  1. […] Amerykańska Korporacja Prywatnych Inwestycji Zagranicznych (Overseas Private Investment Corporation, OPIC),  agencja wspierająca międzynarodowy rozwoju finansowy prowadzi rozmowy z Indiami na temat przyłączenia się tego kraju do Inicjatywy Indo-pacyficznej, którą niedawno zaproponował Mike Pompeo. […]

    Polubienie

    Odpowiedz

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.