Rada Państwowa opublikowała w środę projekt ustawy o stabilności finansowej w celu „dalszego wzmocnienia sieci bezpieczeństwa, aby zapobiec systemowemu ryzyku finansowemu.” Pekin chce stworzyć fundusz ochrony stabilności finansowej, aby „zwiększyć zdolność do radzenia sobie z poważnym ryzykiem finansowym, oraz stworzy wszechstronny, międzyministerialny mechanizm wykrywania i usuwania ryzyka”.

Fundusz stabilności finansowej, wykorzystywany do przeciwdziałania poważnym zagrożeniom systemowym, składałby się ze środków wpłacanych przez krajowe instytucje finansowe i operatorów infrastruktury finansowej. Jednak, zgodnie z projektem ustawy również bank centralny mógłby w razie potrzeby wspierać fundusz w utrzymaniu płynności. Lecz jest pewien haczyk, jak wskazuje Ludowy Bank Chin „instytucje finansowe i ich główni udziałowcy muszą jednak najpierw ratować się sami, zanim zwrócą się o pomoc z zewnątrz, tak aby zminimalizować zależność od środków publicznych”. W tym samym czasie mechanizm zarządzania ryzykiem, którym ma kierować komitet finansowy Rady Państwowej, nakłada większy ciężar na instytucje finansowe, władze lokalne i organy nadzoru finansowego, aby zapobiegać ryzyku finansowemu.

Ledwo w środę pisałem, że sygnały napływające z chińskiej gospodarki są mieszane i wszystko zależy od utrzymania się „dobrej pogody” i tego samego dnia Ludowy Bank Chin w swoim oświadczeniu pisze o „przygotowywaniu się na deszczowe dni”. Te faktycznie chyba nadchodzą. Gospodarka Chin zwalnia w związku z ponownym wzrostem liczby zachorowań na COVID-19, spowolnieniem na rynku nieruchomości oraz skutkami rosyjskiej agresji na Ukrainie oraz powoli malejącym popytem zagranicą. Nadwyręża to finanse i tak już mocno zadłużonych władz lokalnych.

Władze centralne twierdzą, że to złe zarządzanie w instytucjach finansowych i niewłaściwe wykorzystanie kapitału przez ich udziałowców w dużej mierze przyczyniło się do powstania ryzyka finansowego w przeszłości. Teraz nowa ustawa i fundusz mają temu zapobiec, ale moim zdaniem problem wynika z systemu politycznego. Instytucje finansowe, przede wszystkim lokalne banki, są uzależnione od regionalnych układanek politycznych, a miejscowe elity są zainteresowane łatwym i szybkim kredytem na wszelkiego rodzaju projekty infrastrukturalne, które są teraz obok eksportu głównym kołem zamachowym chińskiej gospodarki. Dopóki nie będzie reform strukturalnych (a na nie nie ma co liczyć), w tym relacji politycznych między instytucjami finansowymi a elitami KPCh, to żadna ustawa nie wyeliminuje istniejących patologii. Te nie miały tak negatywnego wpływu przy dobrej koniunkturze, jednak przy nadchodzących perturbacjach mogą pociągnąć cały system na dno.

Nieznane's awatar

Opublikował/a Michał Bogusz

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.