月下獨酌 (其三)
三月咸陽城,千花晝如錦。
誰能春獨愁,對此徑須飲。
窮通與修短,造化夙所稟。
一樽齊死生,萬事固難審。
醉後失天地,兀然就孤枕。
不知有吾身,此樂最為甚。
Pijąc samotnie do księżyca (część III)
Trzeciego miesiąca miasto tonie we świetle,
tysiące kwiatów za dnia mienią się jak brokat.
Kto może wiosną samemu się zamartwiać,
i krocząc tą ścieżką wciąż musi popijać.
Wyczerpany ciągiem słabych analiz,
szczęściem składam raport z rana.1
Jeden kielich życia i śmierci każdemu,
tysiące rzeczy trudnych do rozważenia.
Lecz po pijaku mijasz niebo i ziemię,
wpadasz wprost w samotną poduszkę.
Nie poznajesz własnego ciała,
co za szczęście najwyższe.
—
1 Jestem otwarty na inne interpretacje tych dwóch wersów, jednak jak dla mnie to wygląda jak kilka ciężkich dni w biurze.