The Wall Street Journal donosi, iż Facebook zablokował konto Liao Yiwu (廖亦武) – przebywającego na wygnaniu w Niemczech opozycyjnego pisarza. Konto jest wciąż aktywne, ale autor nie ma możliwości tworzenia (ponoć tymczasowo) nowych wpisów.
Powodem akcji była publikacja zdjęć dokumentujących nagi protest jednego z przyjaciół artysty.
Rzecznik Facebooka stwierdził, że Liao złamał regulamin serwisu zabraniający pokazywania nagości. Równocześnie oświadczył, że nie ma to „żadnego związku z polityką, filozofią lub teoretycznymi interesami biznesowymi”.
Liao odpowiedział, że zdjęcie prezentowało przedstawienie artystyczne, a nie pornografię i nie powinno być traktowane jako taka. Ponadto, administratorzy Facebooka nie dają żadnej drogi odwoławczej lub możliwości wytłumaczenia.
Zdjęcie przedstawiało performance Meng Huang, który w ramach poparcia dla Liu Xiaobo, przyczepił sobie portret Mao Zedonga przysłaniające krocze. Z tego punktu widzenia nie ma nawet mowy o nagości, skoro to zdjęcie „słoneczka” zakrywało narządy rodne. Dlatego też nie doszło do złamania regulaminu Facebooka. Za to, na pewno można powiedzieć o złości Pekinu i uznać tłumaczenia rzecznika firmy za mało wiarygodne.
W zeszłym tygodniu zablokowano konto protybetańskiej działaczki Woeser, która opublikowała zdjęcia z ostatnich samospaleń i zamieszek w Tybecie. Wielu obrońców praw człowieka podejrzewa od dawna, że firma Marka Zuckerberga stara się wypracować rodzaj porozumienia z reżimem w Pekinie aby wpuścił on serwis za Wielki Mur.
No cóż. Taka jest cena używania serwisów społecznościowych prowadzonych przez korporacje. Sam mam konto na kilku, ale nie mam złudzeń, co do rzeczywistych intencji i interesów stojących za nimi firm. Niestety, wolnościowe i naprawdę społecznościowe rozwiązania, jak Diaspora nie znajdują wielu zwolenników poza wąskim gronem społeczników i świadomych użytkowników.


Woeser jest kobietą 🙂
PolubieniePolubienie
To już drugi raz w krótkim okresie czasu, jak robię z jakiejś pani pana. Ciekawe 🙂
Z drugiej strony widać, że ludzie czytają i nie wszystkie to wejścia na blog są przypadkowe… Dzięki za korektę.
PolubieniePolubienie
To chętnie bym udostepnila ten wpis, jakbys poprawił płeć Woeser 🙂
PolubieniePolubienie
Udało się.
PolubieniePolubienie
[…] Yiwu był już bohaterem jednego z moich wpisów. Rekomendowałem też już jego książki o losach osób zaangażowanych w protest na Tiananmen w […]
PolubieniePolubienie
[…] pierwszy raz piszę o Liao Yiwu, czy też o jego książkach, więc nie chcę się powtarzać. Najlepszą rekomendacją kolejnej […]
PolubieniePolubienie