Xi Jiping odwiedza w tym tygodniu Afrykę. Na trasie ma Senegal, Rwandę, RPA i Mauritius. W RPA weźmie udział w szczycie BRICS, gdzie będzie odbędzie się też szereg spotkań dwustronnych miedzy innymi z Władimirem Putinem, Nerndrą Modim,1 Michel Temer i gospodarzem szczytu, Cyrylem Ramaphosa.
ChRL wciąż bardzo interesuje się Afryką. „Blok Afrykański” jest jednym z sojuszników Pekinu w instytucjach międzynarodowych, a kontynent stanowi ważny element planów Xi Jinping zbudowania przez ChRL własnego ekosystemu politycznego i gospodarczego w przestrzeni międzynarodowej.
Można się spodziewać, że w czasie podróży zostaną ogłoszone kolejne plany infrastrukturalne, podobne do linii klejowej w Kenii i analogicznego projektu łączącego Addis Abeba z Dżibuti.
W latach 2000-2016 chińskie pożyczki udzielane w każdym roku afrykańskim rządom lub przedsiębiorstwom państwowym urosły ze średnio 121 milionów USD do 30 mld USD, prowadząc do skumulowanej sumy 124 mld USD. Do tego trzeba też doliczyć 40 mld USD bezpośrednich inwestycji zagranicznych przedsiębiorstw z ChRL.2
Co prawda Stany Zjednoczone pod rządami Donalda Trumpa zapowiadają własny program budowy infrastruktury w państwach rozwijających się, ale biorąc od uwagę kłopoty budżetowe Waszyngtonu, trudno uwierzyć, że te pieniądze zmaterializują się w przewidywalnej przyszłości. Nie wiadomo też, jaka część tej sumy miałaby trafić do Afryki. Nie powinno dlatego dziwić, że lokalne rządy wolą wejść w układy z Chińczykami dzisiaj niż czekać na realizację mglistych zapowiedzi Amerykanów.
Ciekawy jest też model prowadzenia chińskich inwestycji.
Istotą chińskiej ekspansji w Afryce Subsaharyjskiej jest nie tylko wymiar ilościowy, lecz także skupienie się w sektorach wrażliwych, jak energetyka, komunikacja, transport i logistyka oraz przemysł wydobywczy, co łączy się z koncentracją chińskich inwestycji w wybranych ośrodkach gospodarczych, położonych w tzw. korytarzach ekonomicznych, dzięki czemu chińscy inwestorzy uzyskują nieproporcjonalnie duże wpływy i mogą żądać preferencyjnego traktowania.
Mimo sukcesów handel ChRL z Afryką ostatnio maleje i wyniósł w 2016 roku 128 mld USD.3
Wynika to zarówno z umacniania się do niedawna RMB, jak i ze zmniejszenia się dochodów państw afrykańskich w wyniku załamania się cen surowców. Jednak w obliczu wojny celnej z Waszyngtonem Pekin będzie szukał możliwość poszerzenia innych rynków zbytu. W tym celu będzie nawet gotowy na udzielenie kolejnych pożyczek. Co jednak tylko wzmocni podejrzenia o pułapkę kredytową.
Prawdziwym barometrem stosunków z Afryką będzie jednak dopiero szczyt chińsko-afrykański w wrześniu br. w Pekinie.4
—
1 Który to już raz w tym roku? Wciąż nie ma mowy jednak o postępach w rozwiazywaniu „nieporozumień”.
2 ChRL wciąż zajmuje drugie miejsce za Stanami Zjednoczonymi z 57,5 mld USD.
3 Dla porównania wartość amerykańskiego handlu z Afryką wyniosła w 2016 48 mld USD, a UE prawie 262 mld USD.
4 Forum Chiny-Afryka odbywa się raz na trzy lata i oprócz ChRL skupia 54 państwa Afryki.
[…] Jinping, który jest w podróży po Afryce (jakie to wygodne) już powiedział, że to oburzający skandal i jak ktoś mógł do tego […]
PolubieniePolubienie