Filipiny i Stany Zjednoczone omawiają prowadzenie wspólnych patroli straży przybrzeżnej, w tym na Morzu Południowochińskim, ujawnił CNN Jay Tarriela, rzecznik Filipińskiej Straży Przybrzeżnej ds. Morza Południowochińskiego.
Filipiny zaostrzyły retorykę przeciwko „agresywnym działaniom” Chin na Morzu Południowochińskim po szeregu incydentów, kiedy chińskie jednostki prowokowały filipińską straż wybrzeża i utrudniają połowy filipińskim rybakom. Prezydent Filipin Ferdinand Marcos Jr w zeszłym tygodniu wezwał ambasadora Chin, aby przekazać swoje zaniepokojenie częstotliwością i intensywnością działań Chin na Morzu Południowochińskim.
Tarriela nie podał szczegółów dotyczących skali lub czasu proponowanych patroli. Jednak Pentagon potwierdził już na początku tego miesiąca, że Stany Zjednoczone i Filipiny „zgodziły się na ponowne uruchomienie wspólnych patroli morskich na Morzu Południowochińskim”.
„Istnieje już wyraźna ścieżka możliwości, ponieważ również Departament Obrony Stanów Zjednoczonych poparł wspólne patrole filipińskiej i amerykańskiej marynarki wojennej, więc istnieje pewność, że ten konkretny wspólny projekt zaistnieje [także] między strażą przybrzeżną obu krajów” – powiedział Tarriela. „Istnieje również możliwość, że będą one prowadzone na Morzu Południowochińskim w ramach operacji egzekwowania wolności żeglugi [FONOPs] rządu Stanów Zjednoczonych” – dodał.
Filipiny i Stany Zjednoczone łączy traktat o wzajemnej obronie z 1951 roku, a w zeszłym roku wiceprezydent USA Kamala Harris podobno zapewniła Marcosa, że „zbrojny atak na siły zbrojne Filipin, statki cywilne lub samoloty na Morzu Południowochińskim spowoduje odwołanie się do zobowiązań Stanów Zjednoczonych w zakresie wzajemnej obrony.” ChRL zgłasza pretensje do większości filipińskiej wyłącznej strefy ekonomicznej na Morzu Południowochińskim.
Za Wielkim Murem: Chiny i Azja 