Tajwańscy prokuratorzy potwierdzili wczoraj, że postawili w stan oskarżenia starszego oficera armii w związku z korupcja i działanością szkodzącą bezpieczeństwu państwa po tym, jak wziął łapówkę od chińskiego agenta, aby działać jako szpieg oraz podpisał list obiecujący poddanie się ALW na wypadek inwazji. Prokuratura w południowym Tajwanie, w mieście Kaohsiung, powiedziała Reutersowi, że stara się o 12-letni wyrok dla pułkownika armii, który w ciągu ostatnich czterech lat otrzymał 560 tysięcy NTD (niecałe 18 tysięcy USD) w łapówkach od chińskiego agenta, który był również emerytowanym tajwańskim oficerem. Ten miał przekonać oskarżonego, który myślał o opuszczeniu sił zbrojnych, do pozostania w służbie, aby mógł stopniowo podnosić rangę i działać jako szpieg na korzyść ChRL.
Ministerstwo Obrony Tajwanu powiedziało, że oficer jest podejrzany o naruszenie bezpieczeństwa narodowego i przepisów antykorupcyjnych i że będzie współpracować ze śledczymi. Jak podaje Reuters ministerstwo przekazało w oświadczeniu: „Ten przypadek podkreśla, że chińscy komuniści stali się poważnym zagrożeniem dla nas, jeśli chodzi o infiltrację, rekrutację, zbieranie danych wywiadowczych i kradzież tajemnic. Ministerstwo będzie nadal wzmacniać edukację kontrwywiadowczą dla oficerów i żołnierzy oraz pogłębiać dochodzenia w sprawie bezpieczeństwa, dodano.
Z tego co rozumiem sytuację, to pułkownikowi postawiono zarzuty korupcyjne, ponieważ nie zdążył wykonać żadnych zadań szpiegowskich lub też – co bardziej prawdopodobne – nie można ich mu udowodnić.
Tajwan od dawna walczy z kampanią szpiegowską prowadzoną przez Pekin w celu osłabienia tajwańskich sił zbrojnych i siania defetyzmu w szeregach. Inny problem jest stara kadra wojskowa powiązana z Kuomintangiem, w którym wciąż są silne prochińskie sentymenty. Od dojścia do władzy Demokratycznej Partii Postępu korpus oficerski jest stopniowo oczyszczany z niepewnych elementów, ale wydaje się, że proces jest zbyt powolny. Jedak w państwie demokratycznym, jak Tajwan, jest ograniczony prawnie. W efekcie przypomina bardziej ewolucję, jaka zaszła w Polsce, stopniowej wymiany kadr w sposób naturalny (odchodzenie na emeryturę) i przy okazji restrukturyzacji w ramach reformy armii. Nie wiadomo jednak, czy Tajwan ma jeszcze czas, aby „bawić się” w ewolucyjne zmiany.
zawielkimmurem.net 