Tag: Sun Zhu
Zhang Xu: „Potok kwitnącej brzoskwini”
Niewyraźny most wynurza się ponad równinę mglistą,
kamienna grobla na zachodnim brzegu szuka rybackiej łodzi.
Zu Yong: „Śnieżne szczyty Zhongnan”
Pochmurne szczyty Zhongnan strzelają w górę,
śnieżne zaspy podtrzymywane obłokami.
Zu Yong: „Spoglądając na wewnętrzną bramę Wielkiego Muru”
Jak tylko regionu Yan gościnę opuściłem serce mi zadrżało,
w drodze ku zgiełku piszczałek i bębnów chińskich obozów.
Gu Kuang: „Pałacowy wiersz”
Z jadeitowego gmachu w pół drogi do nieba wzlatują muzyka i pieśni,
wiatr niesie pałacowych konkubin śmiechy i rozmowy zmieszane.
Zheng Tian: „Zbocze Mawei”
Kiedy cesarz wrócił z konnej przejażdżki, Yangfei zginęła,
chmura i deszcz niezapomniane, codzienne nowe.
Wuminshi: „Dzień bez ognia”
Kończy się Zimne Jedzenie – deszcz trawę zrasza obficie,
wciąż jęczmienia kłosy na wietrze falują, a wierzby połyskują na grobli.
Xibiren: „Generał Ge Shu”
Północna Konstelacja Siedmiu Gwiazd wysoko,
Ge Shu nocą wznosi ostrze.
Ma Dai: „Rozpamiętywanie przeszłości nad rzeką Chu”
Mroźne powietrze i zimne promienie zbiegają się,
zachodzące słońce chowa się za dalekimi wzgórzami.
Ma Dai: „Jesienny domek nad rzeką Ba”
Nad rzeką Ba nawałnica wyciszyła się,
wieczorami widuję klucze dzikich gęsi.
Dai Shulun: „Przypadkowe spotkanie starych przyjaciół w wiejskim zajeździe”
Na jesiennym niebie księżyc ponownie w pełni,
cesarskie miasto pod nocy tysiąca ciężarem.
Han Wo: „Zimniejsza pogoda”
Zielonkawe, w kratę na zewnątrz wyszywane zasłony opuszczono,
pąsowa firana malunkami niesie wiadomość.
Du Qiuniang: „Wyszywana złotem szata”
Błagam Panie, nie żałuj złotem wyszywanej szaty,
błagam Panie, żałuj lepiej młodości czasu.
Chen Tao: „Turkiestan”
Ślubowali zmieść barbarzyńców nie zważając na życie,
pięć tysięcy w sobolach i brokatach zniknęło w zachodnim kurzu.
Han Yu: „Górskie głazy”
Tam, gdzie wielkie górskie głazy i ścieżka wąska,
o zmierzchu docieram do świątyni, z której nietoperze ulatują.
Wang Changling: „W jej cichym oknie”
W swoim buduarze młoda żona nie zna troski,
w wiosenny dzień skupiona na stroju wspina się do luksusowego pawilonu.
Liu Changqing: „Słysząc grającego na lutni”
Dźwięk strumienia z siedmiu strun się podnosi,
bez ruchu słucham sosen na zimnym wietrze.
Wang Wei: „Pieśń o dziewczynie z Luoyang”
Dziewczyna z Luoyang z domu na przeciwko,
wygląda tylko na lat piętnaście lub niewiele więcej;
Cen Shen: „O spotkaniu kuriera do stolicy”
Rodzinne miasto na wschodzie długiej drogi,
oba rękawy starucha od łez wilgotne.
Meng Haoran: „Nocne cumowanie na rzecze Jiande”
Bujająca się łódź do zamglonego brzegu przybija,
zachodzące słońce dalekie troski odnawia.
Bai Juyi: „Sugestia dla mojego przyjaciela Liu”
Zieleń świeżego, niefiltrowanego wina z ryżu,
czerwień małego glinianego pieca.
Du Fu: „Piękna”
Nie ma piękniejszej w jej pokoleniu,
samotna mieszka w pustej dolinie;
Bai Juyi: „Trawy”
Bezkresna, zamierzchła na równinie trawa,
rok za rokiem wysycha, a dobrze się ma.
Du Mu: „Noc w tawernie”
W zajeździe całkowicie pozbawiony towarzystwa,
bez reszty skupiony na uczuciu samoużalania.
Du Mu: Przycumować nad rzeką Qinhuai
Mgła ogarnia zimne wody, księżyc ogarnia plaże,
noc zacumowała nad Qinhuai niedaleko tawerny.
Du Mu: „Wyznanie”
Będąc w dołku nad rzeką, jeziorem trzymam butelkę mocno,
cienka talia pełna wdzięku tak smukła, że dłonią ją obejmę łatwo.
Du Fu: „Długa wspinaczka”
Wiatr goni wysoko po niebie, małpy popiskują żałośnie,
przezroczyste jezioro o białym piasku, ptaki latają w koło.
Du Fu: „Wyglądanie wiosny”
Kraj złamany, góry i rzeki zostały,
wiosna nastaje, trawa i drzewa zielenieją.




