Kategoria: Poezja Tang
„Trzysta wierszy Tang” (唐詩三百首) zostały skompilowane przez Sun Zhu (孫洙) w czasach mandżurskich i wydane w 1764 roku. Do dnia dzisiejszego jest to pozycja obowiązkowa w bibliotece domowej chińskiej inteligencji, a dzieci muszą się wielu z nich uczyć w szkole na pamięć, co pewnie, jak wszędzie na świecie, nie budzi wśród nich zbytniego entuzjazmu.
Zobacz: 300 wierszy Tang

Du Fu: „Wspominając ślady przeszłości 5”
Zhuge, wielkie imię rzuca cień nad światem,
minister pozostawił po sobie najwyższe uznanie.

Du Fu: „Wspominając ślady przeszłości 4”
Władca Shu ruszył na Wu stając u Trzech Przełomów,
w roku swej śmierci także był w Pałacu Yong’an.

Du Fu: „Wspominając ślady przeszłości 3”
Łańcuchy górskie i tysiące jarów na drodze do Jingmen,
co zrodziło Konkubinę Światła wciąż pożądaną wszem.

Du Fu: „Wspominając ślady przeszłości 2”
Przygnębionym i porzuconym dobrze poznałem smutki Song Yu,
utalentowanego, wyraźnego i wykwintnego, co więcej mojego mistrza.

Du Fu: „Wspominając ślady przeszłości 1”
Wygnani z północnego wschodu wiatr i kurz spotykają,
dryfują na południowy zachód między niebem i ziemią.

Wang Wei: „Jesienny wieczór spędzony w górach”
Puste góry po świeżym deszczu,
żywioł wieczorem przynosi jesień.

Zhang Hu: „He Manzi” (druga część)
Licząc na możliwości śpiewania przez dzień,
starego cesarza niezmierną zdobył sympatię.

Zhang Hu: „He Manzi”
Stary kraj trzy tysiące mil stąd,
zamknięta w pałacu lat trzydzieści.

Meng Haoran: „Z noclegu w Tonglu rzeką wysyłam do Guangling, kiedyś odwiedzonego”
W górach zachód, słychać zaniepokojone małpy,
granatowa rzeka śpieszy się płynąć nocną porą.

Meng Haoran: „Z nad jeziora Dongting do premiera Zhang”
W ósmym miesiącu jeziora wody są spokojne,
tak przezroczyste, że w dnie przegląda się niebo.

Meng Haoran: „Pieśń o nocnym powrocie w Górach Lumen”
W górskiej świątyni dzwon oznajmia wszem porę zmierzchu,
do Yuliang przeprawiają się ludzie i przeprawia się harmider;

Du Mu: Przed wyruszeniem do Wuxing wejdę na Leyouyuan
Spokojny czas rozsmakowanym jest w niemożności,
wolnym kochać samotną chmurę, cichym kochać sanghę.

Zhang Hu: Taras zebranych duchów II
Pani Guoguo weszła we władcy łaski,
cichego poranka przejechała pałacu bramę.

Zhang Hu: Taras zebranych duchów I
Słońce zapadło oświetlając Taras zebranych duchów,
kwiaty czerwonego mangrowca witały zachód rosą.

Zhang Hu: „Wspominając przeprawę Jinling”
Prom Jinling przepływa obok domu Małej Góry,
noc jedną spędza tutaj umartwiony podróżnik.

Zhang Hu: „Prezent służącej”
Księżyc sięgnął drzewa przy bramie wewnętrznego pałacu,
kuszącym oczom pokazałem śpiące kaczki w gnieździe.

Shen Quanqi: Antyczne idee skomentowane przez sekretarza Qiao Zhizhi
Z rodu Lu młoda mężatka w szafranem pachnącym pawilonie,
morze jaskółek parami siedzi na belkach dekorowanych żółwiami.

Shen Quanqi: „Wersy”
Doszły wieści z Miasta Żółtego Smoka,
latami niewziętego przez naszych żołnierzy.

Liu Zongyuan: „Z bramy Liuzhou do Zhang, Ting, Feng oraz Lian, moich czterech współprefektów”
Za najwyższą wieżą w mieście zaczyna się pustkowie,
jak morze czy niebo rozmyślań i zmartwień rozległe.

Wang Wei: „Góry Zhongnan”
Drugie Najwyższe blisko Niebiańskiej Stolicy,
ciągnące się góry sięgają morskiego wybrzeża.

Wang Wei: „Pieśń z Weicheng”
W Weicheng poranny deszcz zrasza uliczny kurz,
w bramie zajazdu jaskółki są coraz zieleńsze.

Wei Zhuang: „Nocne rozmyślania w dzielnicy uciech”
Qingowska cytra narzeka w oddali nocą,
wibrują struny, jak wiatr i deszcz lamentują.

Wei Zhuang: „Krajobraz Jinling”
Ulewny, nieustający deszcz nadrzeczną trawę na brzegach wygładził,
sześć dynastii minęło jak sen o ptaku śpiewającym w przestworzach.

Liu Changqing: Pożegnanie Cenzora Li powracającego do Hanyang
W tułaczkę na południe wyrusza,
kiedyś stu tysiącami dowodził.

Wang Bo: „Pożegnanie prefekta Du”
Mury i baszty otaczają trzy dzielnice Qin,
wiatrem niesiona mgła zakrywa drugi brzeg.

Zhang Jiuling: „Rozmyślając o dalekim w czasie pełni”
Nad morzem wschodzi jasny księżyc,
na każdym krańcu świata taki sam.

Du Fu: „Wiadomość o zdobyciu przez armię cesarską Południa i Północy”
Po Jianwai nagle rozchodzi się wieść, Jibei wzięte,
w pierwszej chwili łzy radości zwilżają całe ubranie.

Lu Lun: „Wieczór przed Ezhou”
Chmury odsłoniły widok na miasto Hanyang,
dla samotnego żagla jeszcze dzień drogi rzeką.

Yuan Zhen: „Elegia III”
Siedzę płacząc nad tobą, płaczę nad sobą,
do całego stulecia ile jeszcze czasu zostało?

Yuan Zhen: „Elegia II”
W starych czasach żartowaliśmy o życiu po śmierci,
dzisiaj obydwoje stanęliśmy w jego obliczu.

Yuan Zhen: „Elegia I”
Pochodząca z rodu Xie najmłodsza i zawsze hołubiona córko,
od kiedy wyszłaś za ubogiego uczonego nie wszystko było łatwym.

Liu Changqing: „Mijając dom Jia Yi w Changsha”
Na trzy lata zesłany zostałeś dłużej,
odwieczny w Chu pozostał za gościem ból.

Li Bai: „Pożegnanie Meng Haoran na jego drodze do Guangling”
Przyjacielu ruszasz na zachód porzuciwszy Wierzę Żółtego Żurawia,
Wiosenne mgły w późnym marcu spowijają kompletnie Yangzhou.

Li Qi:”Pieśń lutni”
Gospodarz przygotował alkohol na dzisiejszy, wesoły wieczór,
zaprosił do grania i śpiewania przy lutni gości z Guangling.

Liu Changqing: „Żegnając mnicha”
Samotna chmura prowadzi Białego Żurawia,
jak trudnym być nie może wśród ludzi życie.

Du Fu: „Przypadkowe spotkanie Li Guinian na południe od rzeki”
W Księcia Qi siedzibie widywaliśmy się często,
Dziewiąty Cui przyjmował cię jak kuzyna.

Wang Changling: „Pieśń wiosennego pałacu”
Poprzedniej nocy wiatr ogołocił brzoskwinię,
nad pałacem Weiyang księżyc w pełni wysoko.

Cui Hao: „Wieża żółtego żurawia”
Legendarny mistrz tu dawno zleciał na żółtym żurawiu,
zaś w tym miejscu wzniesiono żółtego żurawia wieżę.

Lu Lun: „Szlachetny Li Duan”
Przed domem w żałobie cała zieleń,
rozstanie źródłem smutnego nastroju.

Liu Changqing: „Żegnając Lingche”
W świątyni ciemnozielonego lasu bambusowego,
długo rozbrzmiewa dzwonu wieczornego dźwięk.

Wang Wei: „Usychając z tęsknoty”
Czerwona soja rośnie na południu kraju,
gdy wiosna przychodzi symbolizuje uczucia.

Li Qi: „Starożytna idea”
Chłopca na wojskową wyprawę posłano,
od młodość w dalekiej części Yan gościł.

Wang Zhihuan: „Bociania wieża”
Za dnia oświetlone góry do najdalszego zakątka,
Żółta Rzeka wpływając do morza zanika.

Li Bai: „Nocne rozważania”
Przed łóżkiem światło księżyca,
rozmyślam, czy na gruncie szron.

Wang Wei: „Rozstanie”
W górach na wzajem pożegnanie owlekaliśmy,
gdy słońce zaszło, zamknąłem drewniane drzwi.

Liu Zongyuan: „Stary rybak”
Stary rybak nocą blisko zachodniego klifu stanął na nocny spoczynek,
o zmierzchu zaczerpnął wody z czystej Xiang i rozpalił ogień z bambusa.

Wang Wei: Wspominając braci z Shandong w górach w czasie świąt
Obcy jestem w obcym świecie,
podwójnie tęsknię za bliskimi w święta.

Wang Changling: „Pieśń spod przełęczy”
Napoić konia przechodząc jesienne wody,
strumień zimny, a wiatr ostry jak miecz.

Wang Wei: „Dom wśród bambusów“
Sam siedzę skryty w bambusowym lesie,
gram na lutni nucąc melodię.

Wang Wei: „Jeleni osiek”
Opustoszała góra, ludzi nie widać,
tylko sławnej osoby głosu echo.

Wang Changling: „Długa lista skarg” 5
Długi list do pałacu w środku jesieni przy księżycu czytany,
po holu Zhaoyang rozchodzi się dźwięk bitego prania.

Wang Changling: „Długa lista skarg” 4
Wiadomo, że ludzie urodzeni pod nieszczęśliwą gwiazdą toną w rozważaniach,
widziałam we śnie samego władcę, drzemał schowany za wątpliwościami.

Wang Changling: „Długa lista skarg” 2
W sali pałacu roznosi się głos jesiennego prania wieczorem,
w nocy mróz wciąż pamiętał, aby królewskie szaty zmrozić.

Wang Changling: „Długa lista skarg” 1
Złota studnia, drzewa parasolowego jesienne liści pożółkły,
perłowa zasłona nie zwijana nocą na nadchodzący śnieg.

Wang Changling: „Długa lista skarg” 3
Stawia się z miotłą o świcie w złotym holu pracować,
odkurza od końca do końca okrągłym wachlarzem.

Wang Changling: „Na przełęczy”
Księżyc z czasów Qin, przełęcz z czasów Han,
Tysiące mil długa ekspedycja jeszcze nie zawraca.

Liu Zongyong: „Śnieżna rzeka”
Tysiące gór, ptaków latających brak,
bezliku ścieżek, ludzkie ślady zniknęły.

Li Bai: „Tęsknota III”
Piękna w czasie rozkwitu wypełnia salę,
piękna po przekwitnięciu tkwi w łóżku.

Bez wpisu dzisiaj
Syn przywległ do domu wirusa z przedszkola, a siekło oczywiście najbardziej ojca. W konsekwencji nie dałem rady przygotować wczoraj wpisu na dzisiaj. Obiecany tekst o […]

Li Bai: „Tęsknota II”
Słońce już w kolorze zachodu, kwiaty we mgle,
Księżyc jak surowy jedwab, zmartwionam bezsennam.

Li Bai: „Tęsknota długa I”
Tęsknota długa, być w Changan.

Liu Fangping: „Wiosenna skarga”
Przez muślinową zasłonę zachód się przeplata wieczorem,
złota komnata bez ludzi, którzy mogliby zobaczyć ślady łez.

Liu Fangping: „Księżycowa noc”
Głęboką nocą Księżyc oświetla jedynie połowę ludzkiej siedziby,
Wielka Niedźwiedzica na balustradzie, Mała Niedźwiedzica skryta.

Lu Lun: „Pieśń znad granicy – czwarta z czterech”
Obozując w polu wyprawiamy ucztę,
tubylcy gratulują heroicznych czynów.

Lu Lun: „Pieśń znad granicy – trzecia z czterech”
Przedostatnia część „Pieśni znad granicy”. 塞下曲四首之三 月黑雁飛高, 單于夜遁逃。 欲將輕騎逐, 大雪滿弓刀。 Pieśń znad granicy – trzecia z czterech Bezksiężycową nocą dzika gęś leci wysoko, barbarzyński wódz1 […]

Lu Lun: „Pieśń znad granicy – druga z czterech”
Ciemny las i trwa drżąca na wietrze,
generał nocą naciąga swój łuk.

Lu Lun: „Pieśń znad granicy – pierwsza z czterech”
Sępia lotka u Złotego Sługi Wuja,
z jaskółczym ogonem i haftem sztandar.

Cui Hao: „Pieśń z Changgan (4)”
Na Trójrzeczu prądy gwałtowne,
Pięć Jezior srogich burz miejscem.

Cui Hao: „Pieśń z Changgan (3)”
Na północnym brzegu fal wiele i wiatr srogi,
lotosowa łódź przepełniona ukazuje się rzadko.

Cui Hao: „Pieśń z Changgan (2)”
Rodzina z nad Jancy jest,
przybyła z okolic Jiujiang.

Cui Hao: „Pieśń z Changgan (1)”
Panie, twoja rodzina stąd pochodzi,
twoja służebna żyje na wskroś jeziora.

Li Bai: „Wiosenne rozważania”
Trawa Yan jak jadeitowy jedwab,
morwa Qin dolne gałęzie zieleni.

Meng Haoran: „Wiosenny świt”
Wiosenny sen nieświadomy świtu,
wszędzie słychać śpiew ptaków.

Bai Juyi: „Pieśń z haremu”
Łzy przesiąkają chustkę, lecz sen nie nadchodzi,
nocą głęboką przed pałacem rozchodzi się pieśń.

Li Yi: „Słuchając fletu nocą na murze miejskim Shouxiang”
Przed strażnicą na wzgórzu piasek zdaje się śniegiem,
za murami Shouxiang światło Księżyca jak szron.

Li Yi: „Pieśń na południe od rzeki”
Od kiedy poślubiłam kupca z Qutang,
stale zaniedbuje on swą służebnicę.

Han Hong: ”Nie ma nic jak Xianyouguan”
Z wiecznego tarasu spoglądam na pięć pawilonów,
wszędzie zimno i ponuro, deszcz wdziera się do środka.

Han Hong: „Jesienny wieczór poświęcony wierszowi Cheng Yen”
Długa mata podwiewana o poranku,
puste miasto spokojne pod Księżycem.

Du Fu: „Forteca o ośmiu stronach”
Bohaterskie czyny podzieliły na trzy części państwo,
jego imię zbudowane na fortecy o ośmiu stronach.

Wei Yingwu: „Do moich przyjaciół Li Dan i Yuan Xi”
Zeszłego rok na kwiecistej łące spotkaliśmy się panowie,
dzisiejszego dnia mija rok i kwiaty otwierają się ponownie.

Wen Tingyun: „Do przyjaciela kierującego się na wschód”
W zapomnianym garnizonie opadły już pożółkłe liście,
niepowstrzymany wyruszasz na starożytny górski szlak.

Wen Tingyun: „Blisko promu w Lizhou”
Refleksy na krystalicznej wodzie zachodzących promieni,
wysepka w bezkresnym błękicie spotyka niebo gwiaździste.

Wen Tingyun: „Świątynia Su Wu”
Duch Su Wu skryty przed hańskim posłem,
świątynia i wysokie drzewa razem obojętne.

Wen Tingyun:”Westchnienia nad jadeitem”
Zimna mata srebrem zroszona, no nie…?
nocne niebo jak woda czyste, chmur parę.

Qian Qi: „Ku pamięci Sekretarza Pei w stolicy”
Drugiego miesiąca wilgi wzlatują na drzewa,
wiosną purpurowe mury bledną w Księżycu.

Qian Qi: „Ze studia w dolinie do Cenzora Yang”
Nad górskim strumieniem, pod trawiastą strzechą,
gdzie czerwone chmury zdają się rodzić z pnączy.